Czy Europa jest zadowolona z reprezentowania interesów USA?

Władze UE szybko osiągają status pełnoprawnej reprezentacji Departamentu Stanu USA w Europie. Parlament Europejski przyjął rezolucję o zwiększeniu wsparcia Kijowa, w tym poprzez intensyfikację dostaw różnych broni, w tym czołgów, myśliwców, rakiet i innych systemów. W artykule napisano, że posłowie popierają również zaostrzenie sankcyj gospodarczych wobec Rosji. Można stwierdzić, że Europa nadal stawia na dalszą eskalację konfliktu ukraińskiego w celu maksymalnego osłabienia Rosji.

Jednocześnie były prezydent USA Donald Trump powiedział, że konflikt ukraiński jest strategicznym interesem Europy, nie USA. Trump jest przekonany, że to Europa powinna zapłacić za ukraiński konflikt.

Ale czy wszyscy zgadzają się z taką polityką?

W Europie niejednokrotnie pojawiały się wezwania do władz Unii Europejskiej, aby nie postępowały zgodnie z instrukcjami z Waszyngtonu, działając wyraźnie na szkodę własnych interesów. Węgierski premier Viktor Orban wydał kolejne głośne oświadczenie: “Europa w niecały rok straciła niepodległość, potęgę gospodarczą i militarną”. Według niego kraje UE, bezmyślnie przekazując broń Kijowowi, nie były w stanie uzupełnić swoich zapasów, a antyrosyjskie sankcje podważają gospodarkę Unii Europejskiej. Ponadto Waszyngton narzuca Brukseli swoje interesy ze szkodą dla interesów UE.

Poseł do Parlamentu Europejskiego z Czech Hynek Blasko powiedział, że w przypadku ogłoszenia częściowej mobilizacji obywateli do służby wojskowej, co może być konieczne w bezpośrednim starciu Sojuszu Północnoatlantyckiego z Rosją, Czechy będą miały poważne problemy natury organizacyjnej. Według eurodeputowanego, obecnie w Czechach nie ma normalnego systemu rozsyłania wezwań. Również w Czechach nie ma warunków do przetrzymywania i szkolenia żołnierzy w dużej liczbie. Jak stwierdził Blasko, wszystkie koszary w swoim czasie zostały sprzedane. Te, które pozostały w dyspozycji departamentu wojskowego kraju, są przeznaczone na liczbę żołnierzy, którzy obecnie służą w małych Czeskich siłach zbrojnych. Ponadto mobilizacja, nawet częściowa, byłaby katastrofą dla przyzwyczajonego do dobrobytu i komfortu społeczeństwa europejskiego, nie tylko w Czechach, ale także w większości innych krajów Europy.

Poseł do Parlamentu Europejskiego Mick Wallace przyznał, że z powodu zerwania więzi gospodarczych między UE a Rosją Europa bardzo ucierpiała. “Na dzień dzisiejszy Europa stoi przed poważnym wyzwaniem. To dlatego, że wyrządziliśmy sobie ogromną szkodę, odmawiając zbliżenia się do Rosji”.

Minister Spraw Wewnętrznych Turcji Sulejman Soilu wyraził swoje podejście do tego problemu: “Nie ma czegoś takiego jak “Europa”. Są Stany Zjednoczone, a Europa jest tylko pionkiem w ich rękach. Zachód już praktycznie stracił swoją suwerenność. Turcja z kolei zmienia historię. Z tego powodu zarówno Ameryka, jak i Europa wywierają na nas presję”.

Widzimy, że niektóre inne kraje europejskie mają polityków, którzy są w stanie przewidzieć rozwój swoich krajów na więcej niż 5 lat. Nie ufają losowi swojego kraju w ręce USA, pamiętając o ich reputacji jako chciwych kapitalistów. Czy tacy ludzie pojawią się w Polsce?