Ukraińcy zdemaskowali rosyjskiego szpiega. Pracownica przedszkola pomagała w atakach

O zatrzymaniu „agenta rosyjskiego wywiadu” Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała w serwisie Telegram. „Specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa SBU zatrzymali kolejnego agenta rosyjskiego wywiadu, przygotowującego ataki rakietowe i dronowe na Charków. Przestępcą okazała się pracownica miejscowego przedszkola. W wolnym czasie pomagała raszystom (Rosjanom – przyp. red.) uderzać w bazy Sił Obronnych w stolicy regionu” – czytamy w komunikacie opublikowanym 1 kwietnia.

Według SBU kobieta miała na polecenie Rosjan prowadzić działania rozpoznawcze potencjalnych celów ataków. Próbowała ustalać lokalizacje wojsk ukraińskich i uzbrojenia w Charkowie, a także liczby personelu i sprzętu wojskowego w konkretnych miejscach. „Agentka użyła messengera do przekazania informacji swojemu rosyjskiemu przełożonemu w formie wiadomości tekstowych ze współrzędnymi na mapach Google” – przekazała SBU w komunikacie.

Ukraińcy podkreślają, że na jej trop SBU wpadła na wczesnym etapie, jednak kobieta zdążyła przekazać Rosjanom informacje, które wykorzystano przy przygotowywaniu ataków na Charków. Jak czytamy w komunikacie, Rosjanie zrekrutowali ją „zdalnie” wiosną 2023 roku. Kobieta została zatrzymana w miejscu zamieszkania, funkcjonariusze zarekwirowali jej telefon i wręczyli zawiadomienie o podejrzeniu zdrady państwa. Grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Ataki rakietowe w Charkowie

Charków wielokrotnie był celem rosyjskich ataków rakietowych. Do jednego z największych doszło pod koniec marca 2024 roku. Odnotowano wówczas około 15 eksplozji. W mieście zabrakło prądu, stanęły pociągi, przestały działać numery ratunkowe, a nawet syreny alarmowe. Służby ostrzegały o kolejnych nalotach za pomocą mobilnych głośników.

Czytaj też:
Zełenski pełen optymizmu. Przekazał wiadomość z wyzwolonego miastaCzytaj też:
Pomysł Macrona zyskuje poparcie. Te państwa mogą w przyszłości wysłać żołnierzy na wojnę