Putin odwiedził żołnierzy. „Jeśli to był on…”
We wtorek 18 kwietnia Kreml opublikował krótką depeszę na temat wizyty Władimira Putina na okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy. Służby prasowe prezydenta Rosji poinformowały, że Putin „odwiedził sztab zgrupowania wojsk »Dniepr« i sztab Gwardii Narodowej »Wostok«”. Oznacza to, że miał znaleźć się w obwodach chersońskim i ługańskim.
Putin na zajętych terytoriach Ukrainy. Dał żołnierzom prezent
Podczas wizyty w sztabie grupy „Dniepr” Putin dał swoim żołnierzom prezent – kopię ikony, należącej niegdyś do „jednego z najbardziej utytułowanych rosyjskich ministrów obrony w XIX wieku”, Piotra Wannowskiego. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że replika Obrazu Zbawiciela Nie Ludzką Ręką Uczynionego została zakupiona z prywatnej kolekcji USA. Pieskow dodał, że repliki pozostaną w obwodzie chersońskim i oraz tzw. Ługańskiej Republice Ludowej, a Putin przekaże oryginał do głównej katedry Sił Zbrojnych Rosji.
„Rzeczywiście potężna odpowiedź na wszystkie dostawy broni, jakie Ukraina otrzymuje od naszych sojuszników” – zakpił z tego gestu doradca szefa MSW Ukrainy, Anton Heraszczenko. Wyraził też wątpliwość, czy na nagraniu faktycznie jest Putin.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną w swoim ostatnim raporcie zwrócił uwagę na niepowodzenia zimowej ofensywy w Donbasie i niezdolność rosyjskiej armii konwencjonalnej do wykonania powierzonych jej zadań. Według think tanku prawdopodobnie dlatego „kucharz Putina”, Jewgienij Prigożyn, odzyskuje przychylność prezydenta Rosji, a walcząca na wschodzie Ukrainy prywatna grupa Wagnera otrzymuje posiłki, amunicję i uznanie polityczne.
To nie pierwszy raz, gdy Putin pojechał do okupowanych części Ukrainy. Jego ostatnia wizyta miała miejsce 19 marca. Rosyjski przywódca miał pojawić się m.in. w Mariupolu, który odwiedził pod osłoną nocy. Wcześniej wizytował Rostów nad Donem, gdzie rozmawiał z dowództwem.
Czytaj też:
Niespodziewana wizyta Władimira Putina. Prezydent Rosji przyjechał do UkrainyCzytaj też:
Zaskakujące nagranie z Putinem. Uwagę zwraca jeden szczegół