Policjant oddał honorowo krew. Dostał upomnienie od komendanta
Oddawanie krwi Źródło: Shutterstock / SeventyFour Funkcjonariusz policji w dniu swojego dyżuru domowego poszedł oddać honorowo krew. Spotkały go za to służbowe konsekwencje. Sprawa swój finał znalazła w sądzie. Redakcja „Rzeczpospolitej” opisała historię policjanta, który wpadł w kłopoty z powodu swojej chęci honorowego oddania krwi. Pewnego dnia mężczyzna udał się do stacji krwiodawstwa, aby po raz kolejny przekazać donację krwi. W ten dzień zgodnie z grafikiem służby ustalonym przez przełożonego miał dyżur domowy – powinien być w gotowości na wypadek wezwania. Policjant nie odpowiedział na wezwanie, nie stawił się w jednostce z powodu wizyty w stacji krwiodawstwa. Rzecznik dyscyplinarny uznał, że funkcjonariusz naruszył zasady służby. Krwiodawcę ukarano upomnieniem – najniższą możliwą karą. Na nic zdały się jego tłumaczenia, że informował przełożonych o swoich planach – w dokumentach nie było formalnej zgody. Policjant nie zgodził się z nałożoną na niego karą. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, później do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W żadnym z nich nie przyznano mu racji. W swoich rozstrzygnięciach sędziowie zwrócili uwagę na specyfikę pracy w policji – jej hierarchiczność oraz obowiązek przestrzegania poleceń przełożonych. NSA podkreślił, że jego zdaniem funkcjonariusz nie uzyskał zgody komendanta w dzień swojego dyżuru i powinien się do tego dostosować. Funkcjonariusz służy obecnie w innej jednostce. Podczas postępowania sądowego zwrócił uwagę, że w nowym miejscu nie ma problemów z dostosowaniem grafiku do jego potrzeb, w tych chęci honorowego oddania krwi. Argumentował, że jego poprzedni przełożeni nie byli pod tym względem tak elastyczni, a oddawanie przez niego krwi wywoływało u nich złość. Kara nałożona na policjanta została utrzymana w mocy – w jego aktach znalazło się upomnienie.
Policjant poszedł oddać krew. Tego dnia miał dyżur domowy
Funkcjonariusz ukarany upomnieniem. Nie przekonał NSA do swoich racji