Ataki w Rosji zatrzymały działanie lotnisk. Burmistrz Moskwy o zestrzeleniu drona nad miastem

We wtorek rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało o zestrzeleniu pięciu dronów w trzech rosyjskich obwodach. Rosjanie o ataki oskarżają Ukrainę. W przypadku każdego drona wydano osobny komunikat.

Ataki dronów w Rosji. Jeden został zestrzelony nad Moskwą

Pierwsze trzy ataki „bezzałogowych statków powietrznych typu samolotowego”, o których poinformowało rosyjskie Ministerstwo Obrony miały miejsce na terytorium obwodu briańskiego, leżącego przy granicy rosyjsko-ukraińskiej. Zestrzelenia miały miejsce kolejno o godzinie 9:20, 10:00 i 10:20 czasu moskiewskiego.

Zestrzelenie kolejnego drona miało miejsce na terenie obwodu kałuskiego, leżącego pomiędzy obwodem briańskim a obwodem Moskiewskim. Do tego zdarzenia doszło o godz. 11:10.

Kolejne zestrzelenie miało miejscu już nad obwodem moskiewskim.

„Nie było żadnych uszkodzeń ani ofiar”

Jako pierwszy o zdarzeniu poinformował burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin. „Siły obrony powietrznej w dzielnicy Odnicowo odparły atak dronów” – napisał urzędnik o 12:49 czasu moskiewskiego na Telegramie. „Według wstępnych danych w miejscu, w którym spadły szczątki, nie było żadnych uszkodzeń ani ofiar. Na miejscu pracują specjaliści służb ratowniczych” – dodał.

Już po godzinie 13:00 swój komunikat opublikowało wojsko.

„O godzinie 12.35 czasu moskiewskiego zatrzymano podjętą przez reżim kijowski próbę ataku terrorystycznego bezzałogowym statkiem powietrznym na obiekty na terytorium Federacji Rosyjskiej. Dyżurne systemy obrony powietrznej zniszczyły ukraiński bezzałogowy statek powietrzny nad terytorium rejonu odnicowskiego obwodu moskiewskiego” – czytamy w komunikacie.

W związku z atakiem dronów, trzy moskiewskie lotniska Wnukowo, Domodiedowo oraz Żukowo tymczasowo ograniczyły swoją działalność. Lotnisko Szeremietiewo przez cały czas działało normalnie.

Czytaj też:
UE przyjęła nowy pakiet sankcji wobec Rosji. Znamy kluczowe elementyCzytaj też:
Rosja ma problem z elfami. Kremlowski urzędnik: To poważne zagrożenie