25 September, 2023

Tragiczna śmierć rodziny na A1. Są nowe wątki w sprawie

Tragiczna śmierć rodziny na A1. Są nowe wątki w sprawie

Do tragedii doszło 16 września na autostradzie A1 w kierunku Łodzi. Kia, którą jechała trzyosobowa rodzina, stanęła w płomieniach po uderzeniu w bariery, a ofiary spłonęły we wraku samochodu.

Policja początkowo informowała, że kierowca „wykonał nieuzasadniony manewr”. Nowe światło na sprawę rzuciły jednak późniejsze ustalenia. 200 metrów dalej strażacy znaleźli wrak bmw. W mediach społecznościowych pojawiło się dodatkowo nagranie, na którym widać, jak auto z rozbitym przodem mogło pędzić z prędkością – jak wyliczają internauci – nawet 300 kilometrów na godzinę. Wywołało to falę spekulacji w mediach społecznościowych, czy kierowca bmw mógł przyczynić się do uderzenia kii w bariery i w konsekwencji śmierci rodziny – Patryka, Martyny oraz pięcioletniego Oliwiera.

Wypadek na A1. W zdarzeniu brały udział dwa pojazdy

23 września, czyli tydzień po zdarzeniu, Komenda Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim wydała oświadczenie w sprawie wypadku. Funkcjonariusze przyznali, że według obecnej wiedzy w wypadku brały dwa pojazdy: bmw i kia.

„Cały czas apelujemy do świadków tego tragicznego wypadku o kontakt z Komendą Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Każda informacja, która pozwoli nam na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy jest dla nas niezmiernie cenna” – napisali.

Początkowo policja odsyłała media do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Portal TVN24 zgodnie z prośbą wysłał pytania mailem. Ostatecznie śledczy przesłali oświadczenie, w którym nie wspomniano o udziale dwóch pojazdów w wypadku.

Postępowanie prowadzone w sprawie

„Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim prowadzi postępowanie dotyczące wypadku drogowego zaistniałego w dniu 16 września 2023 roku na autostradzie A1. Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 177 § 2 Kk. W zdarzeniu śmierć na miejscu poniosły trzy osoby, których tożsamość została ustalona. Ponadto dwie inne osoby doznały obrażeń ciała, których stopień zostanie ustalony w toku śledztwa. Trwa ustalanie okoliczność, w jakich doszło do wypadku. Na chwilę obecną postępowanie prowadzone jest w sprawie. Z uwagi na dobro postępowania, na obecnym etapie nie będą udzielane bardziej szczegółowe informacje co do dokonanych ustaleń faktycznych” – przekazała 19 września.

W poniedziałek prokurator Piotr Cegiełka miał rozmawiać z dziennikarzami, ale ostatecznie odwołał spotkanie ze względu na obowiązki służbowe.

Internauci zaczęli prowadzić własne śledztwo, a na forach zaczęto udostępniać nazwisko potencjalnych użytkownika i kierowcy BMW. Dotarli również do informacji, że auto miało być przerabiane, a zwiększona moc silnika pozwoliła na rozwinięcie prędkości nawet do 300 km/h.

W ubiegłym tygodniu konta Stop Cham oraz Bandyci drogowi zamieściły apel rodziny Patryka, Martyny oraz pięcioletniego Oliwiera. „Może ktoś jechał 16 września autostradą A1, około godziny 19:00 i zwrócił uwagę na zachowanie kierowcy bmw. Jedyny świadek zdarzenia potwierdza, że chwilę przed wypadkiem zwróciła jego uwagę ogromna prędkość kierowcy bmw, mimo że takich rzeczy normalnie się nie dostrzega, gdy ktoś jedzie po przeciwnej stronie” – przekazali.

Czytaj też:
Rodzina spłonęła w wypadku na A1. Policja bada rolę kierowcy bmw
Czytaj też:
W samochodzie spłonęła rodzina. To nagranie z A1 może okazać się kluczowe

Podobne artykuły