Seria kradzieży na dużym hiszpańskim lotnisku. Aresztowano 14 pracowników

W piątek, 15 grudnia Gwardia Cywilna poinformowała o aresztowaniu 14 pracowników lotniska Sur-Reina Sofia na Teneryfie podejrzewanych o przynależność do grupy przestępczej. Zatrzymani mieli okradać bagaże pasażerów podczas przenoszenia ich do luku.

Teneryfa. Aresztowano pracowników lotniska

Hiszpańska formacja paramilitarna przeprowadziła operację Ortel, w ramach której przeszukała służbowe schowki personelu lotniska oraz ich prywatne pojazdy i domy. Śledztwo było wynikiem licznych zgłoszeń od pasażerów, którzy zostali ofiarami kradzieży. Służby odzyskały przedmioty o łącznej wartości 1 953 571 euro.

Pracownicy działali w zorganizowany sposób – część z nich odpowiadała za wyjmowanie wartościowych rzeczy z walizek, inni ukrywali je na terenie lotniska, a kolejne grupy zajmowały się wynoszeniem ich z portu, sprzedażą i podziałem zysków. Do kradzieży dochodziło zarówno podczas załadunku, jak i rozładunku, a podejrzani odgradzali się od ewentualnych świadków „barierą” z bagaży.

Skradziono przedmioty za prawie 2 mln euro

Służby odnalazły w ich skrytkach 29 luksusowych zegarków, 120 sztuk biżuterii, 22 telefony komórkowe, urządzenia elektroniczne i 13 tys. euro w gotówce. Na posesji jednego z podejrzanych odkryto także skradziony pojazd. Gwardia Cywilna poinformowała, że wiele przedmiotów udało im się wcześniej sprzedać, w związku z czym prowadzone są analizy oferty lokalnych sklepów jubilerskich.

W toku śledztwa ustalono, że do grupy przestępczej odpowiedzialnej nie tylko za kradzieże, ale też pranie brudnych pieniędzy i rozboje z użyciem siły należeć może kolejnych 20 pracowników lotniska Sur-Reina Sofia. „Dochodzenie przeprowadziła Jednostka ds. Dochodzeń Skarbowych i Analiz Granicznych (UDAIFF) lotniska Tenerife South przy wsparciu Jednostki ds. Bezpieczeństwa Obywatelskiego” – poinformowano w oficjalnym komunikacie.

Czytaj też:
Turysta okradziony na popularnej ulicy. Złodzieje na hulajnogach zabrali zegarek wart 2 milionyCzytaj też:
Nie zaciągali kredytów, a okazało się, że je mają. „Jak to zobaczyłam, to myślałam, że zejdę na zawał”