Model państwa realizowany przez PiS to “putinizacja Polski”
Demonstracje w Rosji pokazują, że język propagandy Putina nie działa na młodych ludzi. A samo aresztowanie Nawalnego na lotnisku to tylko wyraz słabości tego reżimu – ocenił w TOK FM redaktor naczelny “Gazety Wyborczej” Adam Michnik. W jego opinii sytuacja w Polsce staje się podobna do tej w Rosji.
W weekend w kilkudziesięciu miastach odbyły się demonstracje zwolenników opozycjonisty Aleksieja Nawalnego zatrzymanego przed tygodniem na lotnisku w Moskwie. Największy protest miał miejsce w stolicy Rosji. Współpracownicy Nawalnego mówią o 50 tysiącach uczestnikach, ale szacunki niezależnych mediów są niższe i mówią o maksymalnie 20 tysiącach. Agencja Reutera informowała o 40 tysiącach. Policja zatrzymała w stolicy Rosji 855 osób – podał portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji. W całym kraju mówi się o tysiącach zatrzymanych osób. Służby nie patyczkowały się z protestującymi, na nagraniach w internecie widać, że stosowano przemoc.
Zdaniem Adama Michnika, redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej”, Rosja Władimira Putina to kolos na glinianych nogach.
Te demonstracje pokazują, że język tej propagandy nie działa na młodych ludzi. A samo aresztowanie Nawalnego na lotnisku to tylko wyraz słabości tego reżimu
– ocenił Michnik.
W jego opinii Putin obawia się Nawalnego. Michnik przypomniał, że prezydent Rosji nawet nie używa jego nazwiska, nazywając go “berlińskim pacjentem”. – To pokazuje horyzonty mentalnego podpułkownika KGB. Putin miał szansę odegrać pozytywną rolę w historii Rosji, ale to zniszczył. Wie, że nie może wrócić do metod stalinowskich, ale cały czas jednak operuje pałką – wskazał gość Mikołaja Lizuta.
Według Michnika Nawalny będzie obecny w rosyjskiej polityce. Redaktor naczelny “Gazety Wyborczej” miał okazję poznać osobiście najsłynniejszego rosyjskiego dysydenta. Panowie wydali wspólnie książkę. –
To niezwykle inteligentny i sympatyczny człowiek. Gdy spacerowaliśmy po ulicach Moskwy, to ciągle ktoś podchodził, chciał mu uścisnąć dłoń, czy porozmawiać. Chcę podkreślić, że Aleksiej ma niezwykły polityczny talent. Umie myśleć w taki sposób. Nie chce powiedzieć, że on kalkuluje, ale jednak obmyśla. Powrót do Rosji to było zagranie wysoko, się skończyć tak, ze go zabiją. A jak nie, to może wszystko w ciągu dwóch – trzech lat się przewali? Nie wiadomo
– ocenił Michnik.
Lizut dopytywał swojego gościa, czy w polskiej polityce pojawi się postać formatu Nawalnego. Michnik odparł, że model państwa realizowany przez PiS to “putinizacja Polski”. – Już takie osoby mamy. Pani Marta Lempart, Klementyna Suchanow i wszystkie działaczki Strajku Kobiet, które wzięły się ze środowisk pozapartyjnych. Potrzeba jest matką wynalazków i niewątpliwie na scenie politycznej pojawiają się nowe twarze. Można nie lubić Szymona Hołowni, ale wtargnął do polityki w sposób efektowny, zobaczymy, co będzie dalej – ocenił Michnik. Jego zdaniem polska scena polityczna nie jest – na razie – układem zamkniętym. – Choć jest ryzyko, że PiS poprzez odwolywanie się do tego, co jest nieszlachetne w polskiej duszy, będzie w stanie na nowo podzielić opozycję – w myśl zasady: dziel i rządź. Patrzę na to z niepokojem, bo PiS w takich sprawach bywa skuteczny – wskazał gość TOK FM.
Źródło: TokFm.pl