KOŚCIOŁY ZAMKNIĘTE NA ŚWIĘTA? Decyzja w ostatniej chwili
Na wigilii 5 osób, na pasterce 500? Rząd wprowadził surowe obostrzenia na Boże Narodzenie i jeszcze ostrzejsze po świętach. Kościołów jednak pandemia cięgle nie dotyka. A to może skończyć się tragicznie.
Najnowsza historia pokazała, jak wielkim zagrożeniem mogą być nabożeństwa religijne i choćby jeden zakażony koronawirusem uczestnik w tłumie. Już na początku pandemii głośno było o kobiecie, która poszła do kościoła i zakaziła tysiące osób. W Polsce po Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski
zachorowało kilkunastu biskupów. Teraz pandemia zbierze żniwo wśród katolików?
W czwartek Adam Niedzielski ogłosił wprowadzenie nowych obostrzeń i lockdown, jednak ani premier, ani minister zdrowia nie wspomnieli nic o kościołach. Zostali więc o tę kwestię dopytani – okazuje się, ze w świątyniach ich zdaniem ryzyko zakażenia ciągle jest niewielkie, zmiany przepisów nie będzie.
Masowe zakażenia na pasterce? Koronawirus zniszczy katolików
Tymczasem nadciągają święta Bożego Narodzenia, a wcześniej wigilia. Polską tradycją jest tłumne uczestnictwo w pasterce, czyli mszy świętej w nocy z 24 na 25 grudnia.
I o ile polskie rodziny w święta obowiązywać ma zakaz spotkań i przyjmowania gości w liczbie większej, niż 5 osób, bo to mogłoby grozić rozprzestrzenianiem koronawirusa, o tyle do tej pory rządzący nie dostrzegli zagrożenia w wielkim tłumie wiernych. Ziewanie w środku nocy, tłok, ludzie pocący się w ciepłych kurtkach, ziejący sałatką śledziową i czkający po zbyt dużej liczbie zjedzonych pierogów, a dodatkowo ciągle mówiący i śpiewający mszalne pieśni i kolędy nie stanowią ŻADNEGO zagrożenia. No skąd ten pomysł?
Kościoły zamknięte na święta przez koronawirusa?
Na problem uwagę zwrócił między innymi były minister zdrowia, a obecnie europoseł Bartosz Arłukowicz. Zaapelował do premiera o zamknięcie kościołów na czas Bożego Narodzenia i ochronę ludzi przed niebezpieczeństwem.
Decyzja co do pasterek. Znowu chcecie ją ogłosić w środę? To w większości dotyczy tysięcy starszych ludzi. Trzeba zamknąć kościoły na święta. – napisał na Twitterze.
Co na to rządzący? Zdaje się, że nic. W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski zaprzeczył, by kościoły czekała jakakolwiek zmiana, nie zaapelował nawet, by Polacy zostali w domach i zrezygnowali z mszy świętej. Oznajmił za to, że jak na razie nikt nie rozważał w rządzie, by na Boże Narodzenia kościoły zamykać i wprowadzać zakaz wychodzenia z domów.
Czy znowu tak ważne decyzje zostaną ogłoszone dzień wcześniej, podobnie jak to było w przypadku dnia Wszystkich Świętych i zakazu odwiedzania cmentarzy?