01 June, 2023

Konflikt między wagnerowcami a kadyrowcami. Obie strony wzywają do rozmowy „jak mężczyzna z mężczyną”

Konflikt między wagnerowcami a kadyrowcami. Obie strony wzywają do rozmowy „jak mężczyzna z mężczyną”

Przypomnijmy: pod koniec maja, po wielomiesięcznych walkach Rosjanie ogłosili zdobycie Bachmutu w obwodzie donieckim.

Olbrzymie straty wagnerowców w Bachmucie

Dokonali tego przede wszystkim najemnicy z należącej do biznesmena Jewgienija Prigożyna Grupy Wagnera. Z uwagi na olbrzymie straty – szacowane przez zachodnich analityków na 20-30 tys. ludzi – Prigożyn zapowiedział wycofanie stamtąd wagnerowców.

Ich pozycje mieli zająć pochodzący z Czeczeni żołnierze batalionu Achmat, zwani potocznie kadyrowcami od nazwiska przywódcy wspomnianej republiki Ramzana Kadyrowa.

Prigożyn rozwścieczył współpracowników Kadyrowa

W ubiegłą środę, 31 maja, Prigożyn opublikował nagranie, w którym stwierdził, że nie wie, co kadyrowcy robią obecnie na froncie. Dodał, że pochodzący z Czeczenii żołnierze nie mają wystarczających sił, aby „wyzwolić” całą „Doniecką Republiką Ludową”, jak rosyjska propaganda określa należący do Ukrainy obwód doniecki.

Jak donosi niezależny od Kremla rosyjski portal Meduza, te słowa wywołały wściekłość najbliższych współpracowników Kadyrowa. Jednym z nich jest czeczeński deputowany do Dumy Państwowej Adam Delimchanow. Przy okazji skrytykował Prigożyna za ujawnianie braków w zaopatrzeniu sił rosyjskich.

– Batalion Achmat, jak zawsze, wykonuje wszystkie zadania wyznaczone przez głównodowodzącego. Jeśli jest coś, czego nie rozumiesz, możesz skontaktować się z nami w dowolnym momencie, wskazać miejsce i czas (…) Po drugie. Stałeś się już blogerem i krzyczysz na cały świat, że mamy tylko problemy i że nie ma amunicji (…) Przestań ględzić, krzyczeć, wrzeszczeć. Powiedz mi, gdzie i kiedy cię zobaczymy (…) Twarzą w twarz rozwiążemy z wami każdy problem. Dosyć tego — oświadczył Delimchanow.

Przewodniczący parlamentu Czeczenii: Tworzysz nastrój paniki

Kolejna osobą, która ostro zareagowała na słowa Prigożyna, jest przewodniczący parlamentu Czeczenii Magomed Daudow. Wezwał właściciela Grupy Wagnera, aby spotkał się z czeczeńskimi politykami „jak mężczyzna z mężczyzną”.

– Nie musisz wiedzieć o naszych możliwościach i zadaniach, najwyższe dowództwo, głównodowodzący, który wyznacza te zadania, a także szef republiki, bohater Rosji Ramzan Kadyrow, wiedzą o nich wszystko. Czasami nie rozumiem, co próbujesz osiągnąć tymi codziennymi oświadczeniami. Swoimi wypowiedziami tworzysz nastrój paniki wśród ludności naszego kraju — powiedział Daudow.

Prigożyn starał się załagodzić konflikt…

Prigożyn nie pozostał Czeczenom dłużny i powiedział, że „nie widzi nic nagannego w swoich słowach” o kadyrowcach.

– Jeśli chodzi o moją lokalizację. Wtedy wszyscy uczestnicy tej dyskusji dobrze ją znają, w tym specjalne połączenia telefoniczne, i mają możliwość skontaktowania się ze mną – skwitował właściciel Grupy Wagnera.

… a „Wagner” dorzucił do pieca

Do kłótni włączył się również dawny dowódca najemników Dmitrij Utkin, pseudonim Wagner, od którego pochodzi nazwa formacji. Utkin dotknął kadyrowców do żywego. Bynajmniej nie dlatego, że także wezwał ich do spotkania „jak mężczyzna z mężczyzną”.

Nie omieszkał podkreślić, że służył niegdyś w wywiadzie wojskowym GRU i jest weteranem wojen czeczeńskich, które rozegrały się w latach 1994-1996 oraz 1999-2009. Przyczyną obu wojen było dążenie Czeczenów do zdobycia niepodległości. I obie zakończyły się utopieniem ich regionu we krwi przez armię rosyjską.

„Znamy się od pierwszej i drugiej wojny w Czeczenii”

Warto dodać, że także sam Ramzan Kadyrow brał udział w walkach przeciwko Rosjanom. Jak sam kiedyś przyznał, pierwszego Rosjanina zabił w wieku 16 lat.

Na stronę wroga przeszedł w 2000 r. Sześć lat później – w zamian za całkowite posłuszeństwo wobec Kremla – rozpoczął niepodzielnie rządzić Czeczenią, zajmując kolejno stanowiska premiera, prezydenta i wreszcie szefa republiki.

– Jesteśmy już w III wojnie światowej. A w związku z obecnymi wydarzeniami całkowicie się zgadzam – niektórych obywateli trzeba postawić pod ścianą, za wstyd, jaki mamy (…) Skąd wzięła się taka zażyłość? Kto dał ci prawo zwracania się na „ty” [do Prigożyna – red.] (…) Nie otrzymaliśmy od ciebie samolotów, helikopterów (…) Co więcej, znamy się od pierwszej i drugiej wojny w Czeczenii – skomentował „Wagner”.

Czytaj też:
Tak się bawią dzieci Prigożyna. „Jesteśmy elitą a inni żebrzą o monety”
Czytaj też:
Dzień dziecka wg. Łukaszenki. Makabryczny eksponat w siedzibie dyktatora

Podobne artykuły