Protest taksówkarzy ma charakter ogólnopolski. Zrzeszeni w Ogólnopolskim Porozumieniu Taxi kierowcy przejadą ulicami miast, blokują ważne arterie i ciągi komunikacyjne.
Taksówkarze postulują pomoc rządową, której nie otrzymują, choć blokada związana z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2, wywołującego śmiertelną chorobę COVID-19 dotyka ich bezpośrednio. Mają mniejsze obroty, a pomocy od strony rządu żadnej lub śladową.
Protest taksówkarzy to wołanie o pomoc
Taksówkarze informują: „W najbliższą środę, 25 listopada 2020 roku odbędzie się ogólnopolski protest taksówkarzy ws. objęcia branży taxi wsparciem finansowym w ramach projektowanej tarczy antykryzysowej. Protest jest organizowany przez Ogólnopolskie Porozumienie Taxi, w skład którego wchodzą przedstawiciele największych krajowych organizacji środowiskowych taksówkarzy”.
I dalej piszą, uzasadniając swoją desperację: „W związku z wprowadzonymi obostrzeniami w postaci zamknięcia lokali gastronomicznych, pubów, dyskotek, kin, teatrów, a także szkół i uczelni wyższych, przychody uzyskiwane przez taksówkarzy zmalały nawet o 90 proc. Brak pomocy finansowej ze strony rządu skutkować będzie bankructwem tysięcy polskich przedsiębiorców trudniących się zarobkowym przewozem osób taksówką”.
Które miasta zostaną zablokowane?
Protest polega na przejeździe kolumny taksówek ulicami największych polskich miast takich jak: Białystok, Bydgoszcz, Katowice, Kielce, Kraków, Łódź, Płock, Poznań, Rzeszów, Trójmiasto, Warszawa. W każdym z tych miast lokalny organizator złoży petycję do rządu we właściwym urzędzie wojewódzkim lub regionalnej siedzibie partii Prawo i Sprawiedliwość.