27 June, 2025

Brutalne morderstwo na UW. Na jaw wyszły nowe fakty

Brutalne morderstwo na UW. Na jaw wyszły nowe fakty

Brutalne morderstwo na UW. Na jaw wyszły nowe fakty

Sąd Źródło: Pexels / Katrin Bolovtsova Sprawą Mieszka R., zabójcy z Uniwersytetu Warszawskiego, żyła cała Polska. Teraz warszawska prokuratura przedstawiła nowe zarzuty wobec studenta.

Mieszko R. nie tylko zabił

7 maja 2025 roku Mieszko R. dopuścił się zabójstwa 53-letniej pracownicy uczelni oraz poważnego zranienia strażnika Uniwersytetu Warszawskiego. Podejrzany został zatrzymany i aresztowany na trzy miesiące.

Prokuratura postawiła Mieszkowi R. zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz zbezczeszczenia zwłok, Za popełnione zbrodnie sprawcy groziło odpowiednio kara od 15 lat pozbawienia wolności do dożywocia (za pierwsze dwa przestępstwa) oraz kara grzywny lub do dwóch lat więzienia (za zbezczeszczenie zwłok).

Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił odpowiedzi na wszelkie zadawane mu pytania. Natomiast złożył wyjaśnienia, których treść wskazuje, że konieczne jest uzyskanie opinii sądowo-psychiatrycznej – podkreślił prok. Antoni Skiba.

Po ponad miesiącu od tragicznego wydarzenia na Uniwersytecie Warszawskim na jak wychodzą kolejne fakty w sprawie wydarzeń z 7 maja.

Nowe zarzuty wobec Mieszka R.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ przedstawiła Mieszkowi R. kolejne zarzuty. Studentowi zarzuca się, że w dniu 7 maja poza dokonaniem wymienionych powyżej przestępstw, dopuścił się również naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza Policji (czyn z art. 222 § 1 kk). Do zdarzenia miało dojść w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa I, przy ulicy Wilczej 21.

Według informacji przekazanych przez prokuraturę w mediach społecznościowych, podczas gdy policjanci wykonywali obowiązki służbowe i zakładali Mieszkowi R. kaftan bezpieczeństwa, ten ugryzł jednego z funkcjonariuszy w nogę. Za wspomniane przestępstwo grozi mu dodatkowa kara pozbawienia wolności do lat 3. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia tego czynu i odmówił składania wyjaśnień.

twitter

Podobne artykuły