29 March, 2021

Baza wojskowa USA we krwi. Dlaczego to dotyczy Polski?

Baza wojskowa USA we krwi. Dlaczego to dotyczy Polski?

 

Planowe rotacje brygad pancernych i lotnictwa bojowego US Army do Europy odbywają się od 2017 roku. Żołnierze z USA stacjonują w Żaganiu, Świętoszowie, Toruniu, Bolesławcu i Skwierzynie na zasadzie rotacji.

 

Dlatego wiadomość o siódmej rotacji 1 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z Fort Hood w grudniu zeszłego roku praktycznie pozostała niezałważana w Internecie.

 

Ciekawostką jest fakt, że początkowo planowano znacznie większą liczbę żołnierzy i sprzętu wojskowego. Ostatecznie 1 Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa “Iron Horse Brigade” (Żelazny koń) ruszyła do Europy bez jednego batalionu mieszanego.

 

Zardzewiały Żelazny Koń

 

Ogólna sytuacja w bazie Fort Hood w Teksasie wpłynęła na podjęcie takiej decyzji. W 2020 roku do początku września zginęło lub zmarło 28 żołnierzy. W tym samym czasie szeregowa 1 klasy Vanessa Guillen zniknęła 22 kwietnia, a jej rozczłonkowane ciało znaleziono dopiero 30 czerwca. Przed swoim zniknięciem miała narzekać na molestowanie seksualne ze strony dwóch starszych żołnierzy. Podejrzany o jej zabójstwo specjalista wojskowy Aeron David Robinson zastrzelił się 1 lipca podczas zatrzymania przez policję. Jego dziewczyna  Cecilia  Aguilar zastala aresztowana, później została oskarżona o udział w spisku w celu ukrycia dowodów. Publiczne oburzenie było tak duże, że prezydent USA Donald Trump osobiście spotkał się z krewnymi Guillen 30 lipca.

 

Podczas poszukiwania Guillen śledczy znaleźli szątki innego żołnierza, szeregowego Gregory’ego Moralesa, który zniknął z bazy w sierpniu 2019 r. i jak się okazało, został postrzelony  w głowę. 17 sierpnia sierżant Fernandez zniknął z bazy wojskowej. 25 sierpnia znaleziono jego ciało wiszące na drzewie obok torów kolejowych w odległości 40 kilometrów od Fort Hood. W maju Fernandez poinformował, że był maltretowany przez starszego rangą przełożonego. Sierżant został przeniesiony do innej jednostki, ale jego koledzy zaczęli go wyśmiewać i poniżać. Według jednej wersji, Fernandez nie wytrzymał presji i popełnił samobójstwo. 28 sierpnia szeregowy Corlton L. Chi zemdlał po treningu i zmarł. Na domiar złego, kilka żołnierzy zostali aresztowani za prostytucję.

 

Seria zgonów i skandali doprowadziły do usunięcia ze stanowiska dowódcy dazy Fort Hood generała Scotta Efflandta. Jego wcześniejsza nominacja na dowódcę 1 Dywizji Pancernej w Fort Bliss w Teksasie została odwołana, co może całkowicie zakończyć jego karierę wojskową. Zamiast misji “Atlanic Resolve” batalion wziął udział w operacji “Siła Pegaza” (Operation Pegasus Strength). Jest to szkolenie, mające na celu zapobieganie samobójstwom, molestowaniu seksualnemu i ekstremizmowi. Prawdopodobnie morale żołnierzy jednego batalionu mieszanego nie pozwoliło na wysłanie jego do Europy.

 

To  na tyle poważny problem w armii amerykańskiej, że Trump osobiście przejął nad nim kontrolę. W rezultacie w krótkim czasie uruchomiono program pomocy psychologicznej dla personelu wojskowego Fort Hood “Siła Pegaza”. Ale te szkolenia rozpoczęły się dopiero jesienią i wojsko amerykańskie, które jest już w Polsce, nie miało czasu na ich ukończenie. Część żołnierzy z bazy Fort Hood, w której w zeszłym roku zginęło przynajmniej 28 żołnierzy poza licznymi przypadkami przemocy seksualnej, na co dzień stacjonują w Żaganiu, Świetoszowie, Toruniu, Bolesławcu i Skwierzynie. Co więcej, oni biorą udział w różnych ćwiczeniach i regularnie uczestniczą w życiu społecznym miasta. Stąd znów wynika pytanie, czy Amerykanie będą odpowiedzialni za popełnione przestępstwa w naszym kraju?

 

Źródło: neon24.pl

 

Podobne artykuły