14 January, 2022

Wyciekły dane o zasobach polskiego wojska. “Materiał wart ogromne pieniądze”

Wyciekły dane o zasobach polskiego wojska. "Materiał wart ogromne pieniądze"

O wycieku bazy zasobów polskiego wojska informuje – powołując się na dwa niezależne źródła związane ze służbami specjalnymi – portal Onet. “Niektóre informacje są niezwykle cenne dla obcych wywiadów. Według naszego informatora, specjalisty od cyberbezpieczeństwa, bazę ściągali już użytkownicy z kilkunastu krajów, w tym z Rosji i Chin” – podkreśla. “Nie znam sprawy, ale gdyby tak było, to materiał ten wart byłby ogromne pieniądze” – mówi Onetowi gen. Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Według Onetu, wyciek bazy liczącej 1 757 390 zapisów nastąpił prawdopodobnie z Szefostwa Planowania Logistycznego w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy. Te informacje dot. zasobów polskiej armii miały pojawić się w sieci 9 stycznia.

Jakie konkretne informacje znalazły się w bazie, która wyciekła do sieci? “Każda pozycja, czyli zapis, to zgłoszone zapotrzebowanie każdej jednostki na sprzęt — od całych F-16, przez ciężką broń, jej części, amunicję do niej, części zamienne, po mundury, bieliznę, koce oraz sprzęt komputerowy, a nawet sztandary i dyplomy. Z ponad 1,7 mln ujawnionych zapisów wyłania się szczegółowy stan posiadania całej polskiej armii, a także jej braki w sprzęcie” – tłumaczy Onet. Jak dodaje, na tej podstawie można ustalić, czego brakuje polskiej armii albo jaki sprzęt jest niesprawny.

Według ustaleń Onetu, wyciek został namierzony przez wojskowe Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni. Trwa ustalanie, jak te cenne dane trafiły do internetu i szacowanie strat.

Nie znam sprawy, ale gdyby tak było, to materiał jest wart ogromne pieniądze. Są to dane strategiczne, o które zabiega wywiad Rosji. Dają one podstawę do precyzyjnego szacowania, jaki jest stan materiałowy jednostek wojskowych, jakie mamy zapasy, które jednostki są traktowane priorytetowo, a bardziej ogólnie o tym, jaka jest zdolność obronna naszego kraju – mówi Onetowi gen. Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Takie dane mają szczególne znaczenie dla planowania operacji zaczepnych – dodaje.

Pytel podkreśla, że jeśli dane, które wyciekły, trafią np. w ręce Rosjan, mogą im posłużyć do weryfikacji wiarygodności osobowych źródeł informacji.

Na razie ustaleń Onetu nie skomentowało w żaden sposób Ministerstwo Obrony Narodowej.

Źródło: Onet/ RMF FM

Podobne artykuły