PiS zabiera się za media. Nowe prawo zlikwiduje wolność słowa
Bliska PiS Fundacja „Reduta Dobrego Imienia” chce zmiany prawa prasowego. Sądy będą mogły nakazywać kasowanie tekstów „niebezpiecznych” dla państwa.
Stworzona przez radnego PiS, a zarazem wiceszefa rady nadzorczej PAP Macieja Świrskiego Reduta Dobrego Imienia idzie na wojnę z mediami. Reduta forsuje projekt zmiany prawa prasowego, który jest zabójczy dla dziennikarzy.
Co miałoby się zmienić? To np. 24-godzinne zabezpieczenie powództwa w postaci usunięcia publikacji.
Ponadto redakcje miałby zostać zobligowane do wyśledzenia wszelkich cytowań zakwestionowanego materiału i doprowadzenie do ich skasowania. Tym samym artykuł zniknie, zanim sąd wyda wyrok.
Decyzja sądu ma zależeć od oceny, czy materiał „ma znaczenie dla bezpieczeństwa i obronności państwa lub/i jego rozpowszechnianie spowodowałoby lub mogło spowodować szkody dla wizerunku Rzeczpospolitej Polskiej lub/i jej obywateli, jej organów lub istotnych instytucji mających charakter niepubliczny”.
Natomiast ocena, czy materiał jest prawdziwy lub „ścisły” ma zapaść w ciągu 48-godzin. I to 48 godzin dla dwóch instancji.
– Reduta Dobrego Imienia liczy najpewniej na to, że sądy będę się zachowywać jak rzecznicy dyscyplinarni dla sędziów przy ministrze sprawiedliwości: domniemywać naruszenie i wydawać wyroki w oparciu o to domniemanie – oceniła red. Ewa Siedlecka.
Zdaniem dziennikarzy rykoszetem może oberwać również sam PiS. Błyskawicznemu sprostowaniu ma bowiem podlegać każda wypowiedź, która może „uniemożliwić realizację zadań związanych z ochroną (…) porządku konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej”.
Zatem istotne materiały o aferach będą mogły być kasowane… ze względu na „dobro” Rzeczpospolitej.
Źródło: Wirtualne Media