17 October, 2022

“Nie widzimy możliwości wspólnego orzekania z osobami powołanymi w wadliwej procedurze”. Oświadczenie trzydziestu sędziów Sądu Najwyższego

"Nie widzimy możliwości wspólnego orzekania z osobami powołanymi w wadliwej procedurze". Oświadczenie trzydziestu sędziów Sądu Najwyższego

Sędziowie zaliczani do grupy tak zwanych “starych” sędziów Sądu Najwyższego oświadczyli, że istnieją prawne przeszkody, które uniemożliwiają im podjęcie spraw z udziałem sędziów, powołanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. “Sędzia nie może świadomie naruszać prawa obywateli do sądu i narażać Państwa Polskiego na obowiązek wypłacania wysokich odszkodowań” – napisali. Jeden z sędziów podpisanych pod listem, prezes SN kierujący Izbą Karną Michał Laskowski, tłumacząc powód publikacji oświadczenia, przekazał, że “jest to koniec pewnej drogi”.

Sędziowie w liście do pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej napisali, że “istnieją zasadnicze przeszkody prawne” uniemożliwiające ich uczestnictwo w rozpatrywaniu spraw “z udziałem osób powołanych do Sądu Najwyższego na podstawie wniosku Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w składzie i trybie przewidzianym ustawą z dnia 8 grudnia 2017 r.”.

Sędziowie wspomnieli tu uchwałę izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku i przypomnieli, że przesądzono w niej, że “udział takiej osoby w składzie Sądu Najwyższego prowadzi w każdym przypadku do nienależytej obsady sądu (…)”.

Podkreślono, że uchwała ta “ma moc zasady prawnej, więżącej każdego sędziego Sądu Najwyższego”.

“Sędzia nie może uczestniczyć w postępowaniu i wydawaniu orzeczeń, jeżeli z góry wiadomo, że będzie to stanowić bezwzględną przyczynę odwoławczą albo prowadzić do nieważności postępowania” – napisali dalej sędziowie. Dodali, że “przystąpienie w takiej sytuacji do procedowania i ferowania orzeczeń jest niedopuszczalne”.

W dokumencie przypomniano także niektóre wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (z 22 lipca 2021 roku, z 8 listopada 2021 roku oraz z 3 lutego 2022 roku), w których – jak napisali sędziowie – przesądzono, że orzekanie przez osoby powołane do SN na podstawie wniosku KRS ukształtowanej ustawą z 8 grudnia 2017 roku “stanowi naruszenie prawa do sądu” wyrażone w Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wartości. “Skutkiem tego naruszenia są odszkodowania zasądzone od Rzeczypospolitej Polskiej” – przypomniano.

Dalej sędziowie wspomnieli, że orzeczenia wydane z udziałem wadliwie powołanego sędziego naruszają także prawo do sądu opisane w konstytucji oraz Konwencji o ochronie praw człowieka.

“Nie widzimy możliwości orzekania z osobami powołanymi w wadliwej procedurze”

“Mając na uwadze przedstawione racje, oświadczamy, że nie widzimy możliwości wspólnego orzekania z osobami powołanymi w wadliwej procedurze. Sędzia nie może świadomie naruszać prawa obywateli do sądu i narażać Państwa Polskiego na obowiązek wypłacania wysokich odszkodowań. Zachowanie przeciwne pozostaje w opozycji do obowiązku ‘służenia wiernie Rzeczypospolitej Polskiej’ i ‘stania na straży prawa i praworządności”, o których mowa w ślubowaniu sędziowskim” – podsumowali sędziowie.

Zapowiedzieli przy tym, że “po wyczerpaniu ustrojowych i procesowych środków gwarantujących stronom uzyskanie prawidłowego składu sądu” nie będą uczestniczyć w czynnościach podejmowanych przez składy orzekające z udziałem tak zwanych nowych sędziów. Uczulili jednocześnie, że ich oświadczenie nie równa się z odmową wykonywania wymiaru sprawiedliwości.

Pod pismem podpisało się 30 sędziów, w tym Michał Laskowski, Włodzimierz Wróbel, Józef Iwulski i Dariusz Zawistowski.

Laskowski: doszło do ostateczności

Więcej o oświadczeniu mówił reporterce TVN24 prezes Sądu Najwyższego kierujący Izba Karną, były rzecznik SN Michał Laskowski.

– To jest koniec pewnej drogi. My wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, ja też, na nieprawidłowości, jeśli chodzi o stan praworządności w Polsce, o nieprawidłowości, z konstytucyjnego punktu widzenia, wprowadzanych ustaw. Potem zwracaliśmy się z apelami do pani pierwszej prezes (Sądu Najwyższego), złożyliśmy formalne pismo parę tygodni temu. Składaliśmy różne wnioski o wyłączenia, w międzyczasie zapadały orzeczenia Sądu Najwyższego i zapadały orzeczenia strasburskiego Trybunału – wspomniał. – To wszystko pozostawało bez echa i pozostaje bez echa – przyznał.

– W końcu doszło do ostateczności, czyli do skierowania oświadczenia. W dodatku w praktyce, będziemy musieli to robić, każdy indywidualnie, w konkretnych już sprawach i konkretnych składach – zwracał uwagę.

Laskowski tłumaczył, że sędziowie na tym etapie nie wiedzą już, “jak mają bronić praworządności i apelować o to, żeby ten stan praworządności się pojawił, był przywrócony czy zbudowany na nowo, ale zgodnie z regułami konstytucyjnymi i europejskimi”.

Pytany o to, jak ich oświadczenie może wpłynąć na sprawy w sądzie, Laskowski odparł, że nie powinny one się przedłużać.

– Apelujemy o to, żeby wyznaczać odrębne składy: tak zwanych starych i tak zwanych nowych sędziów i to nie z tego powodu, że mamy jakąś osobistą niechęć do nowych sędziów, tylko chcemy uniknąć na przyszłość podstaw podważania orzeczeń. Dotychczas tak się dzieje. W Izbie Karnej od wielu miesięcy mamy taki stan. Taki stan był również w innych izbach. W tej chwili zaczyna się to zmieniać, zwłaszcza w Izbie Cywilnej i stąd są już powyznaczane składy mieszane i stąd takie oświadczenie – tłumaczył.

Pytany, czy sędziowie nie obawiają się konsekwencji, Laskowski przypomniał, że oświadczenie nie stanowi odmowy sprawowania wymiaru sprawiedliwości. – Oczywiście bierzemy pod uwagę i to, że ta nasza interpretacja może nie zostać przyjęta przez decydentów – mówił.

– Zawsze powstaje problem, jak odpowiedzieć sobie na pytanie: czy mamy po prostu pogodzić się z rzeczywistością i ze zmianami, których fundamentalnie nie akceptujemy, uważamy za sprzeczne z prawem i czy my sędziowie Sądu Najwyższego mamy rozłożyć ręce i powiedzieć: “no cóż, stało się, trudno, niech już tak będzie” czy też mamy protestować – wskazywał. W jego opinii sędziowie SN powinni “w jakiejś mierze stanowić wzór” dla wszystkich innych sędziów.

Podobne artykuły