Miliony gromadzą się w Telegramie. Internauci tracą zaufanie do komunikatorów Facebooka
Główny rywal facebookowego WhatsAppa, komunikator Telegram zyskał 25 milionów nowych użytkowników w ciągu ostatnich 72 godzin. Tym samym łączna liczba użytkowników Telegrama przekroczyła już 500 milionów. Wzrost popularności wydaje się mieć związek głównie z wysokim stopniem prywatności i bezpieczeństwa tego komunikatora. Nie bez znaczenia są też ostatnie działania Facebooka, cenzurującego swoich przeciwników politycznych.
Nagły wzrost popularności był napędzany przez szereg wydarzeń kilka tygodni temu, które wzbudziły obawy dotyczące niektórych dużych firm technologicznych i ich aplikacji komunikacyjnych, takich jak WhatsApp, którego właścicielem jest Facebook. Firmy technologiczne, takie jak Facebook i Twitter, usunęły tysiące skrajnie prawicowych kont – w tym kont Donalda Trumpa – po burzy na Kapitolu. Amazon, Apple i Google usunęły aplikację Parler ze swoich platform internetowych. Parler powstał jako alternatywa dla Twittera i zyskał popularność wśród osób, które zostały zbanowane w głównych serwisach społecznościowych lub sprzeciwiają się ich polityce moderacji. W odpowiedzi konserwatyści zaczęli szukać nowych aplikacji do komunikacji.
Jednocześnie wzrosły obawy dotyczące prywatności w WhatsApp, o czym przypomnieli użytkownicy w zeszłym tygodniu w wyskakującym powiadomieniu że udostępnia część swoich danych swojej firmie macierzystej.
Dzięki Telegram, wiadomości mogą być wysyłane z „szyfrowaniem od końca do końca”, tj. Tylko nadawca i odbiorca mogą odczytać treść. Chociaż szyfrowanie pomaga chronić prywatność komunikacji cyfrowej ludzi, jednak może utrudniać władzom prowadzenie dochodzeń karnych, ponieważ rozmowy są ukrywane.