22 March, 2024

Mają żal do Tuska i Hołowni. Rozpoczęli protest przed Sejmem, nie wykluczają zaostrzenia

Mają żal do Tuska i Hołowni. Rozpoczęli protest przed Sejmem, nie wykluczają zaostrzenia

Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie w czwartek 21 marca protestują przed Sejmem, domagając się podniesienia renty socjalnej do poziomu minimalnej krajowej – 4242 zł brutto. Od marca kwota wynosi 1780,96 zł brutto. Osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie mają żal do premiera, marszałka Sejmu, ministrów i pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, że mimo zapewnień po wyborach nie są traktowani priorytetowo – podaje Wirtualna Polska.

– Niektórzy lansowali się na nas i naszych dzieciach z niepełnosprawnościami przed wyborami. Mamy wspólne zdjęcie z Agnieszką Dziemianowicz-Bąk, Katarzyną Kotulą, Katarzyną Ueberhan i Magdaleną Biejat, które wspierały nas podczas sejmowych protestów. Teraz te osoby są u władzy to przecież ministra rodziny, pracy, polityki społecznej, ministra ds. równości, szefowa sejmowej komisji polityki społecznej i wicemarszałkini Senatu, która walczy o fotel prezydenta Warszawy. Nie może być tak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – powiedziała Alicja Jochymek.

Zrobiły wspólne zdjęcie z ministrami, teraz mają pretensje. „Mamy już dość wycieczek do Warszawy”

To początek długiej listy pretensji. Jochymek dodała, że „ma już dość wycieczek do Warszawy”. – Liczyliśmy, że po zmianie władzy, nie będziemy musieli znów protestować w walce o godne życie, tym bardziej że ustawa zyskała poparcie Donalda Tuska. Wysłaliśmy do premiera list otwarty i liczymy, że spotka się z nami i zrobi tak, żebyśmy na uchwalenie projektu nie musieli długo czekać. Popieraliśmy obecną koalicję i nie wyobrażamy sobie, żeby nas zawiedli – kontynuowała.

Hołownia tłumaczył, że praca nad obywatelskim projektem musi być połączona z propozycją rządową. Marszałek Sejmu podkreślił, że trzeba do tego doprowadzić w taki sposób, aby to sfinansować, a nie złożyć obietnice. Na proteście ma się m.in. pojawić Iwona Hartwich. Opiekunowie osób z niepełnosprawnościami planują zaostrzenie protestu pod konie kwietnia, jeżeli czwartkowa manifestacja nie przyniesie skutku.

Protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów przed Sejmem. Krasoń i Ueberhan odpierali zarzuty

Do protestujących wyszli pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Łukasz Krasoń oraz Ueberhan. – Czemu pan prosi o konsultacje instytucje, organizacje samorządowe, a nie same osoby niepełnosprawne? Proszę spojrzeć tym osobom w oczy i powiedzieć, że jest pan przeciwnikiem renty socjalnej. Jest pan po prostu żenujący. Kto siedzi z panem w ministerstwie? Pan Kosiński? Pan Podgórski? Oni byli już 10 lat temu i nie zmienili nic – mówiła jedna z kobiet.

– Pan nie może tutaj zjechać do niepełnosprawnych, a oni mogą przyjeżdżać do pana z całej Polski? Nie jest panu wstyd? Są w takiej samej sytuacji jak pan, a pan wysyła ich do pracy? Kogo pan do pracy wysyła? – kontynuowała protestująca. Podkreślała, że niepełnosprawnych i ich opiekunów poparło 216 tys. osób.

Konsultacje z Ministerstwem Finansów i Kancelarią Premiera problemem

Krasoń odpowiadał, że fotografuje się z różnymi osobami, bo one też do niego przychodzą. Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych tłumaczył, że projekt ustawy zwiększający rentę socjalną jest w komisji. Trwają konsultacje z Ministerstwem Finansów i Kancelarią Premiera. 12 kwietnia ma zbierać się komisja.

– Mam nadzieję, że będzie przegłosowane coś, co będzie dla państwa właściwym rozwiązaniem, ale także dla grup, które również mają prawo powiedzieć, że państwo dzisiaj nie zabezpiecza dzisiaj ich interesów – mówił Krasoń.

Manifestujący boją się powtórki sprzed 10 lat

Kobieta, która zabrała głos odpowiedziała, że opiekunowie osób z niepełnosprawnościami mają swój projekt i ich nie interesują inne grupy społeczne. Przekonywała, że wszystko trwa za długo i nie chce, aby powtórzyła się sytuacja sprzed 10 lat.

Ueberhan zapewniała, że wspiera osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Wróciła do ostatniej komisji i zachowania PiS, które „chciało wprowadzić zamęt i przejść bez potrzebnych konsultacji do drugiego czytania”. – My nie będziemy procedować żadnych przepisów na kolanie – powiedziała przewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. – W tej chwili mamy bałagan w przepisach, budżecie i ministerstwach. Potrzebujemy trochę czasu, aby zrobić porządek – zakończyła Ueberhan.

Czytaj też:„Współczesne getto”, „podłe miejsce”. Rodzice wściekli na władze Opola. Piszą do ministryCzytaj też:Dofinansowanie do sanatorium można uzyskać nie tylko z NFZ. Kto jeszcze może na nie liczyć?

Podobne artykuły