Kaczyński ramię w ramię z Tuskiem. Obaj głosowali za ważną ustawą

Jarosław Kaczyński, Donald Tusk Źródło: Shutterstock Po latach gorących sporów i politycznych przepychanek Sejm podjął decyzję, która zapisze się w historii polskiej ochrony zwierząt. Choć politycy rzadko mówią jednym głosem, tym razem po tej samej stronie stanęli Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Sejm dokonał przełomu, zamykając brutalną epokę hodowli lisów, norek i jenotów na futra. Za przyjęciem ustawy głosowało 339 posłów, przeciw było 79, a 19 wstrzymało się od głosu. Łącznie w głosowaniu udział wzięło 436 parlamentarzystów. Wśród głosujących „za” znaleźli się zarówno premier Donald Tusk, jak i prezes Jarosław Kaczyński. Teraz przyjęta nowelizacja trafi pod obrady Senatu. Premier Donald Tusk nie krył zadowolenia po głosowaniu. „Przegłosowano w końcu zakaz hodowli zwierząt na futra. Łatwo nie było, ale po wieloletniej batalii – mamy to!” – napisał w mediach społecznościowych. twitter W rozmowie z dziennikarzami na korytarzu sejmowym dodał, że decyzja Sejmu daje mu „wielką satysfakcję”, bo sprawa ta była mu „szczególnie bliska z różnych powodów”. Decyzję Sejmu skomentował także prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. – Byłem zdecydowaniem zwolennikiem (tej ustawy). Oczywiście wahaliśmy się, bo było też inne rozwiązanie, szybsze, ale jednocześnie z dużym, według mnie, nienależącym się odszkodowaniem – powiedział. – To rozwiązanie nie jest takie, jakbym chciał, bo bym chciał, żeby to ucięto szybko, radykalnie, ale na to możliwości nie było i w związku z tym poparliśmy. Duża część poparła, bo nie cały klub. Niestety nad tym boleję – dodał prezes PiS. Nowelizacja, której inicjatorką była posłanka Małgorzata Tracz z Koalicji Obywatelskiej, została przygotowana przez posłów KO, Polski 2050 i Lewicy. Zakłada ona całkowity zakaz chowu i hodowli zwierząt futerkowych na futra, z wyjątkiem królików. Ustawa wejdzie w życie 14 dni po ogłoszeniu. Projekt ustawy wraz z przyjętymi poprawkami zakłada także ośmioletni okres przejściowy na całkowite wygaszenie działalności istniejących hodowli, system odszkodowań dla hodowców, którzy zakończą działalność w ciągu pierwszych pięciu lat – im szybciej to zrobią, tym wyższe otrzymają wsparcie. To jednak nie koniec procesu legislacyjnego. Aby nowe przepisy stały się prawem, projekt musi jeszcze uzyskać podpis Prezydenta. – Apelujemy, aby nadal nagłaśniać temat i wspierać działania na rzecz zakończenia hodowli zwierząt na futra w Polsce. Ustawa trafi teraz do Senatu, a następnie będzie wymagała podpisu Prezydenta, by mogła wejść w życie – mówi Anna Zielińska, wiceprezeska Fundacji Viva!Donald Tusk: „Po wieloletniej batalii – mamy to!”
Jarosław Kaczyński: „Byłem zdecydowanym zwolennikiem”
Ostatni krok? Podpis prezydenta