06 May, 2024

Upadek konia na trasie do Morskiego Oka. Wiadomo, jakie działania zlecił minister rolnictwa

Upadek konia na trasie do Morskiego Oka. Wiadomo, jakie działania zlecił minister rolnictwa

Koń upadł na szlaku do Morskiego Oka Źródło:X / screen Minister rolnictwa zlecił odpowiednim służbom zbadanie sytuacji, do której doszło na trasie do Morskiego Oka. Po raz kolejny upadł tam koń ciągnący fasiąg.

To nie pierwsza tego typu sytuacja na drodze do Morskiego Oka. 3 maja na trasie do popularnego tatrzańskiego jeziora przewrócił się koń, który ciągnął fasiąg z turystami. Na filmie nagranym w okolicach Wodogrzmotów Mickiewicza widać, że jeden z fiakrów uderzył zwierzę w pysk, a wtedy zwierzę zerwało się na nogi.

Nagranie ze zdarzenia opublikowała Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! Organizacja zaapelowała do świadków, by się do niej zgłaszali.

Koń przewrócił się na trasie. Ministerstwo sprawdzi sprawę

W poniedziałek w rozmowie z radiową Jedynką minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski powiedział, że sprawa będzie zbadana. Dodał, że zlecił jej zbadanie służbom weterynaryjnym oraz innym, które odpowiadają za nadzór nad dobrostanem zwierząt.

– Nie wiemy, jaka była kondycja konia, czy były spełnione wszystkie warunki dobrostanu, jeśli chodzi o dostęp do wody, sprawdzimy, czy było dopuszczalne obciążenie konia w stosunku do jego możliwości – wyjaśnił.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska w poniedziałek ma przeprowadzić rozmowy z przedstawicielami Tatrzańskiego Parku Narodowego w sprawie upadku zwierzęcia. Wnioski mamy poznać wkrótce.

twitter

Prezes Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka z gminy Bukowina Tatrzańska, Władysław Nowobilski, ocenił, że fundacja Viva! Przedstawia sytuację w sposób „dramatyzowany”. Stwierdził, że „było to zwykłe potknięcie konia, zwierzę upadło, a potem lekkim bodźcem zostało pobudzone i od razu wstało”.

Część polityków była oburzona kolejnym incydentem i apelowała o wycofanie koni z tej trasy.

„Czas skończyć z tym barbarzyństwem! Cierpienie zwierząt nie jest warte żadnych, nawet największych pieniędzy!” – napisał wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek. „Bez żadnego powodu skazujemy zwierzęta na cierpienie. Nasza rozrywka nie może być powodem do zamęczania koni do upadłego! Z tym trzeba po prostu skończyć!” – zaapelowała posłanka KO Małgorzata Tracz.

Jednak minister rolnictwa mówił w „Sygnałach Dnia”, że„wprowadzając zakazy, musimy uwzględnić różnorodne potrzeby”. – Wspieramy dobrostan zwierząt, ale potrzebujemy szerokiej dyskusji i adekwatnych ustaw – powiedział.

W marcu fundacja Viva! Przedstawiła w Sejmie raport na temat sytuacji koni na trasie do Morskiego Oka. – Nie żyje 64 proc. koni, które pracowały na tej trasie między 2012 a 2020 roku. Te konie, które pracowały na tej trasie, zostały wycofane z pracy po przepracowaniu średnio 36 miesięcy. To bardzo krótko, bo koń rozsądnie użytkowany może pracować dużo dłużej – usłyszeli posłowie. Z 1002 koni, które wykorzystywane były do pracy w ciągu dekady, jedynie 3 proc. wytrzymało 10 lat katorżniczej pracy.

Podobne artykuły