Strzelanina w Starej Wsi. Pilny komunikat prokuratury

Policyjna obława za Tadeuszem Dudą Źródło: PAP / Grzegorz Momot Trwa obława za Tadeuszem Dudą. Prokuratura przekazała najnowsze informacje w sprawie strzelaniny w Starej Wsi w Małopolsce.

W piątek 27 czerwca w miejscowości Stara Wieś w gminie Limanowa w Małopolsce doszło do tragedii. 57-latek miał postrzelić trzy osoby. Dwie ofiary odniosły tak poważne obrażenia, że ich życia nie udało się uratować. Trzecia poszkodowana w ciężkim stanie trafiła do szpitala.

Strzelanina w Starej Wsi. Nowe informacje

Do dramatycznych wydarzeń odniosła się rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Justyna Rataj-Mykietyn przekazała, że na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratury prowadzone są oględziny zwłok, a także miejsca ich ujawnienia. W ramach prowadzonych czynności policyjni technicy m.in. zabezpieczają ślady. – Ciała ofiar zostaną zabezpieczone do badań sekcyjnych, które najprawdopodobniej zostaną przeprowadzone już po weekendzie. 72-letnia kobieta jest po operacji w szpitalu – tłumaczyła.

Służbom udało się ustalić najbardziej prawdopodobny przebieg tragedii. Z informacji rzeczniczki prokuratury wynika, że Tadeusz Duda miał najpierw oddać strzał w kierunku teściowej, a następnie udać się do miejsca zamieszkania swojej córki. – Tam najpierw oddał strzał w kierunku swojego zięcia, a potem córki. Osoby te poniosły śmierć na miejscu. W chwili zdarzenia w domu przebywała roczna córeczka małżeństwa. Na szczęście dziecko nie odniosło obrażeń – podkreśliła Justyna Rataj-Mykietyn.

Stara Wieś. Trwa obława za Tadeuszem Dudą

Służbom nie udało się na razie ustalić motywacji, która kierowała 57-latkiem. – Aktualnie nie są znane motywy sprawcy. Śledztwo pozwoli wyjaśnić, co było przyczyną tej tragedii. Obecnie przesłuchiwani są pierwsi świadkowie. Konieczne będzie ustalenie, jakie relacje panowały w rodzinie. – wyjaśniła.

Blisko 200 policjantów, w tym kontrterroryści, prowadzą obławę za Tadeuszem Dudą. – Trwają poszukiwania sprawcy. Wiemy, że oddalił się on z miejsca zdarzenia, zabierając ze sobą prawdopodobne narzędzie zbrodni. Udał się następnie w kierunku masywu leśnego – powiedziała rzeczniczka prokuratury z Nowego Sącza. Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawca nie miał pozwolenia na broń a tą, z której prawdopodobnie oddał strzały, mógł posiadać nielegalnie.