10 May, 2024

Zagrożenie po pożarze w Siemianowicach. „Woda zanieczyszczona chemikaliami”

Zagrożenie po pożarze w Siemianowicach. „Woda zanieczyszczona chemikaliami”

Zagrożenie po pożarze w Siemianowicach. „Woda zanieczyszczona chemikaliami”

Pożar w Siemianowicach Śląskich Źródło:X / Państwowa Straż Pożarna Burmistrz Czeladzi w kontekście pożaru w Siemianowicach wspomniał, że rzeką Brynica spływa zanieczyszczona chemikaliami woda z gaszonego pożaru. Zbigniew Szaleniec zapewnił, że nie stwarza to zagrożenia dla źródeł wody pitnej.

W Siemianowicach Śląskich na terenie po byłym Fabudzie doszło do pożaru składowiska odpadów o powierzchni około 5 500 metrów kwadratowych. Ogniem zajęły się pojemniki z rozpuszczalnikami i plastik. Na miejscu pracowało ponad 160 zastępów straży pożarnej, 100 strażaków i 40 samochodów, w tym grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Początkowo mieszkańcy dostali alert z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, aby nie otwierać i uchylać okien.

W powietrzu na osiedlu znajdującym się w sąsiedztwie pożaru nie stwierdzono jednak substancji zagrażających życiu i zdrowiu. Po kilku godzinach udało się opanować pożar, aby się dalej nie rozprzestrzeniał. Nie ma informacji, aby ktokolwiek został poszkodowany. Wyniki badań pod kątem zanieczyszczenia toksykologicznego nie wskazywały na podwyższone stężenie związków, które mogłyby być niebezpieczne dla zdrowia i życia.

Pożar chemikaliów w Siemianowicach Śląskich. Prowadzący składowisko siedzi w areszcie

„Przedsiębiorca, który prowadził to składowisko w Siemianowicach, siedzi od wielu miesięcy w areszcie. Składowisko jest w świetle prawa nielegalne. W sprawie tej prowadzone jest wielowątkowe śledztwo. Na terenie objętym pożarem mogło być składowane ok. 4-8 tys. ton chemikaliów” – napisał w mediach społecznościowych poseł PiS Jerzy Polaczek.

Burmistrz Czeladzi wspomniał z kolei o zagrożeniu, jakim jest spływająca rzeką Brynicą, zanieczyszczona chemikaliami woda z gaszonego pożaru. Zbigniew Szaleniec podkreślił, że nie stwarza to zagrożenia dla znajdujących się 70 m pod ziemią źródeł wody pitnej. Samorządowiec podkreślił, że zasuwy wodne zablokowały dopływ wody z Brynicy do zbiornika na Grabku, więc nie ma niebezpieczeństwa skażenia tego stawu.

Podobne artykuły