Prawicowy ekstremista w niemieckim Ministerstwie Obrony
MAD (Służba Ochrony Sił Zbrojnych) – niemiecki kontrwywiad wojskowy, prowadzi śledztwo w sprawie pracownika MON podejrzanego o prawicowy ekstremizm. Jak informuje Die Welt, mężczyzna miał dostęp do wrażliwych danych o operacjach Bundeswehry i misjach sił specjalnych.
Ministerstwo Obrony poinformowało w środę polityków Bundestagu, że prowadzi dochodzenie wobec mężczyzny o prawicowo-ekstremistycznych poglądach, pracującego w wydziale zajmującym się strategią, misjami Bundeswehry, zarządzeniem kryzysowym i komunikacją wojskową. Mężczyzna, jak pisze DW, miał dostęp do dokumentów związanych z bezpieczeństwem.
Jak informuje DW, po wykryciu problemu ministerstwo natychmiast odebrało podejrzanemu dostęp do wrażliwych dla bezpieczeństwa informacji. Spigel przekazuje, że nie wiadomo jeszcze co dokładnie, poza ekstremistycznymi poglądami, mu się zarzuca. Śledztwo wywołuje też spore niepokoje w ministerstwie. Jak pisze Spigel “szokujące jest to, że prawicowy ekstremistyczny urzędnik mógł przez tak długi czas pozostać niezauważony w tak ważnym wydziale”. Podkreśla się jednak, że mechanizm wykrywania takich przypadków zadziałał prawidłowo.
W odpowiedzi na wykrycie ekstremisty, Niemieckie Ministerstwo Obrony napisało na Twitterze, że “w Bundeswehrze nie ma miejsca na ekstremizm. Powtarzaliśmy to wielokrotnie i będziemy nadal rygorystycznie zwalczać wszelkie typu działania”.
Agencja Reuters przypomina, że w 2020 roku, minister obrony narodowej Annegret Kramp-Karrenbauer rozwiązał całą kompanie elitarnej jednostki sił specjalnych KSK, po tym jak policja skonfiskowała broń i amunicję podczas “nalotu” na mieszkanie żołnierza KSK we wschodniej Saksonii. Wcześniej zaś w 2003 roku, ówczesny dowódca KSK został zmuszony do przejścia na wcześniejszą emeryturę po tym, jak został oskarżony o relację ze skrajnie prawicowymi ekstremistami. W maju tego roku natomiast przed sądem we Frankfurcie stanął młody oficer wojska, oskarżony o planowanie ataku na polityków.
Der Spiegel poinformował również o tym, że ministerstwo obrony przekazało odpowiedniej komisji parlamentarnej informacje dotyczące dwóch innych osób, podejrzanych o prawicowy ekstremizm w elitarnej jednostce sił specjalnych KSK. Pierwszy oficer tej jednostki w 2014 roku, rozpowszechniał na komunikatorze WhatsApp zdjęcia o skrajnym prawicowym zabarwieniu. Podoficer natomiast podczas szkolenia w USA w 2015 roku, umieścił czarno-biało-czerwoną flagę Rzeszy, zestawiając ją z flagą Niemiec. Niemieckie MSW zauważa, że prawicowi ekstremiści coraz częściej wykorzystują flagi Rzeszy Niemieckiej jako zamienników flag III Rzeszy z zakazanym symbolem swastyki. Niemieckie ZDF przypomina, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w czerwcu tego roku przedstawiło propozycję zakazu publicznego pokazywania imperialnych i wojennych flag z czasów cesarstwa niemieckiego i rządów nazistów.