13 May, 2022

Powstaje lista osób na wypadek wojny. Cicha mobilizacja?

Powstaje lista osób na wypadek wojny. Cicha mobilizacja?

Czy Polska zaczyna przygotowywać się na wypadek ewentualnej wojny z Rosją? Otoczenie Andrzeja Dudy sugeruje prezydentowi stworzenie bazy osób, które mogą być przydatne w chwili zagrożenia państwa. Zaczyna się cicha mobilizacja? A może właśnie dajemy Putinowi na tacy “listę śmierci”? Czy Rosja zaatakuje Polskę i czy jesteśmy gotowi na odparcie ewentualnej inwazji? W tym tygodniu ujawniono w jakim tragicznym stanie są schrony w Polsce i jak tym samym rząd skazał na ewentualną śmierć miliony Polaków. Teraz „Fakt” ujawnił o czym dyskutowano podczas środowego posiedzenia Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy Prezydencie RP. Pojawił się pomysł stworzenia bazy osób, które mogą być przydatne w chwili zagrożenia państwa. Chodzi m.in. emerytowanych wojskowych, policjantów, operatorów dronów, strażników granicznych, a nawet kierowców z kategorią C.

Lista osób na wypadek wojny. Duda popiera

Jak wyjaśnia były dowódca GROM generał Roman Polko, na liście znajdą się osoby wyspecjalizowane w danych dziedzinach, które przydadzą się w obronności i zarządzaniu kryzysowym. Zwrócił uwagę, że wykonano odpowiednie analizy i okazało się, że aktualnie większość osób w sztabach kryzysowych to „biurokraci, pracownicy administracji, poprzesuwani z jednego działu do drugiego”, którzy nie przydadzą się w sytuacji kryzysowej.

To jest ten kierunek, aby kapitał ludzki, który mamy w rezerwie, się nie marnował. Ludzie, którzy odeszli ze służby, albo którzy posiadają określoną wiedzę, to jest kapitał, który w sytuacji zagrożenia państwa warto dobrze wykorzystać. To jest ten kierunek, aby kapitał ludzki, który mamy w rezerwie, się nie marnował i żeby to nie kolesiostwo decydowało o obsadzie stanowisk w urzędach, tylko kompetencje  – wyjaśnił generał Roman Polko.

Mamy nadzieję, że jeśli taka lista powstanie, będzie odpowiednio chroniona. Gdyby wpadła w ręce Rosjan, oznaczałoby to niewyobrażalną tragedię. Na terytorium Ukrainy, m.in. w Buczy, Rosjanie chodzili od domu do domu, likwidując osoby z “listy”, np. posiadające broń lub przeszkolenie wojskowe. Oczywiście polski rząd zainicjował tworzenie tak newralgicznej listy od pochwalenia się tym w mediach

 

Źródło: Planeta.pl

Podobne artykuły