13 September, 2021

PiS zapowiada drożyznę. RACHUNKI PÓJDĄ OSTRO W GÓRĘ

PiS zapowiada drożyznę. RACHUNKI PÓJDĄ OSTRO W GÓRĘ

Miał być kraj mlekiem i miodem płynący, jest Polska szalejącej inflacji i coraz większej drożyzny. A politycy PiS już zapowiadają, że nadciągają kolejne podwyżki, tym razem rachunków.

 

Od kilku dni pojawiają się ostrzeżenia, że już za chwilę Polaków czekają duże podwyżki rachunków za energię elektryczną. Niestety wszystko wskazuje na to, że drożyzna jest nieunikniona i niedługo zaczniemy jeszcze mocniej łapać się za kieszenie. Nie ma innej opcji, skoro już nawet partia przyznaje, że jesteśmy w kropce.

 

W poniedziałek na temat wysokości rachunków i spodziewanych dużych podwyżek rozprawiał na antenie Poranka Rozgłośni Katolickich Siódma9 pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Polityk przyznał, że tanio już nie będzie. I nie dał żadnej gwarancji na poprawę czy pomoc obywatelom.

 

Rachunki ostro w górę

 

Piotr Naimski ogłosił, że Polaków faktycznie czekają podwyżki, niestety nie płac, a rachunków. W dobie szalejącej inflacji i ekspresowego drożenia wszelkich produktów czy usług, czekają nas jeszcze zabójcze wzrosty cen energii. Szacuje się, że przeciętna polska rodzina zapłaci prawie 200 złotych więcej rocznie. Czy faktycznie będzie aż tak źle, czy jeszcze gorzej?

 

    Trudno jest powiedzieć w tej chwili, jak bardzo one będą musiały wzrosnąć- powiedział Naimski, jakby próbując załagodzić nastroje.

 

Swego czasu wicepremier Jacek Sasin obiecał Polakom, że nie zostaną sami z wysokimi rachunkami i będą mogli ubiegać się o rekompensaty od rządu. Jak to jednak z Jackiem Sasinem bywa, gdy polityk coś mówi, dzieje się odwrotnie. Rekompensat więc nie ma, słuch po nich zaginął, a gdy spytać o nie polityków PiS, ci odmawiają odpowiedzi.

 

Tak samo postąpił Piotr Naimski, który oznajmił, że “nie chce się w tej sprawie wypowiadać w żaden sposób wiążąco, ale różne możliwości są w tej chwili rozpatrywane”. Czyli nie potwierdził nic i gwarancji żadnej nie dał.

 

Prąd zdrożeje. PiS: Wina zachodu i Rosji

 

Poinformował za to, że spodziewane wysokie podwyżki to wina Europy i faktu, że w innych krajach energia jest droga. Polska wytwarza ją z taniego węgla i przez to szykuje się drożyzna. Coś z tego rozumiecie?

 

Zdarzają się różne kwestie dziwne w tym całym obrazku, dlatego, że od kilku tygodni mamy najniższą cenę hurtową energii w Europie. To jest związane z bardzo wysoką ceną gazu w zachodniej Europie i węgla. Polski węgiel jest w tej chwili tańszy niż węgiel, który jest sprowadzany do Amsterdamu w Europie – tłumaczył Naimski.

 

    Rzeczywiście jest tak, że Polska jest tutaj w bardzo ciekawej sytuacji – mamy tańszy węgiel, mamy energetykę opartą na relatywnie tanim w tej chwili węglu. W związku z tym, przynajmniej chwilowo, taka właśnie jest sytuacja. To zresztą jest wynik manipulacji rosyjskiej w Europie – dodał.

 

I wszystko jasne. Albo i nie. Ale podwyżki i tak będą.

 

Źródło: planeta.pl

 

Podobne artykuły