06 May, 2024

Na polskim wybrzeżu powstał nowy szlak migracyjny? Straż graniczna komentuje

Na polskim wybrzeżu powstał nowy szlak migracyjny? Straż graniczna komentuje

Na polskim wybrzeżu powstał nowy szlak migracyjny? Straż graniczna komentuje

Morze Bałtyckie/zdj. poglądowe Źródło:Shutterstock W ostatnim czasie w mediach pojawiły się doniesienia o szlaku migracyjnym, który prowadzi przez nasz kraj. W rozmowie z Interią przedstawicielka straży granicznej komentowała te sugestie.

O nowym szlaku migracyjnym pisali m.in. dziennikarze „Süddeutsche Zeitung”, powołując się na agencję DPA. Zaczęło się od zatrzymania w ostatnich dniach w niemieckim Ahlbeck grupy cudzoziemców. Do graniczącego ze Świnoujściem kurortu mieli oni dotrzeć przez Polskę, wędrując z Rosji i Białorusi. Nasz kraj przemierzali wybrzeżem Bałtyku.

Niemcy mówią o coraz większej liczbie uchodźców

„Od kilku tygodni, po okresie spokojnej zimy, na granicy niemiecko-polskiej policja federalna przyjmuje coraz większą liczbę uchodźców” – podawała DPA. Dziennikarze Interii postanowili zapytać o tę kwestię Morski Oddział Straży Granicznej. Pytali szczególnie o istnienie nowego szlaku migracyjnego na polskim wybrzeżu.

– Nie mamy żadnych oficjalnych informacji na temat tego szlaku. Jest to miejsce, które zostało w jakiś sposób wytyczone przez cudzoziemców. My nie prowadzimy kontroli na granicy wewnętrznej w strefie Schengen – odpowiadała mł. chor. SG Katarzyna Przybysz p.o. rzecznika prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Zapewniała, że straż graniczna prowadzi czynności wewnątrz kraju. Realizują je funkcjonariusze pionu granicznego, operacyjno-śledczego lub cudzoziemskiego. – Takich oficjalnych informacji na temat nowego szlaku my nie posiadamy. To musiała być jakaś sytuacja incydentalna – powtarzała Przybysz, mówiąc o doniesieniach mediów.

Straż graniczna: Dla nas to jest jeden ze szlaków, ale nie jest utarty

Jednocześnie przedstawicielka straży granicznej zapewniła, że także w Polsce dochodzi do zatrzymań osób, które nielegalnie przekroczyły naszą granicę. – Na tyle, na ile prowadzimy nasze czynności w kraju, jesteśmy w stanie ich wyłapać, a najwidoczniej w tej sytuacji jakimś osobom udało się przedostać właśnie tą granicą na wybrzeżu – mówiła.

– Dla nas to jest jeden ze szlaków, który funkcjonuje, a konkretnych informacji, żeby to był stały, wytyczony szlak, nie mamy. Nie powtarzało się to na tyle razy, żeby można było to uznać za utarty szlak – podkreślała mł. chor. Przybysz.

Podobne artykuły