Mimo wycofania się wojsk USA, NATO chce pozostać w Afganistanie
Sekretarz generalny NATO zapewnił, że redukcja amerykańskich wojsk w Afganistanie nie pociągnie za sobą zmniejszenia natowskiego kontyngentu. Tymczasem swój kontyngent zmniejszy zapewne Wielka Brytania.
USA zapowiedziały redukcję swojego kontyngentu w Afganistanie o 2 tys. żołnierzy zapowiedziały w ubiegłym tygodniu. W środkowoazjatyckim kraju pozostanie więc tylko 2,5 tys. żołnierzy US Army. Podobna ich liczna będzie stacjonować w Iraku, co oznacza redukcję tamtejszego kontyngentu o 500 ludzi.
Krótko potem o możliwości zmniejszenia liczby żołnierzy w Afganistanie poinformowała Wielka Brytania. Jak przyznał brytyjski minister obrony Ben Wallace, Brytyjczycy są zbyt zależni logistycznie od Amerykanów, aby móc utrzymać obecną liczebność w Afganistanie po redukcji amerykańskiego kontyngentu.
Stoltenberg: NATO w Afganistanie pozostanie
NATO natomiast nie zamierza zmniejszać liczby żołnierzy stacjonujących w Afganistanie w ramach misji Sojuszu Północnoatlantyckiego. „Stany Zjednoczone zapowiedziały, że zmniejszą swoją obecność w Afganistanie, ale misja NATO tam pozostanie. Będziemy nadal wspierać afgańskie siły bezpieczeństwa
– zapewnił sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg podczas dorocznej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
Zastrzegł on co prawda, że „żaden kraj sojuszniczy nie chce być w Afganistanie dłużej niż to konieczne”, ale dodał także, że „nie można jednak ryzykować, że Afganistan ponownie stanie się bezpieczną przystanią dla międzynarodowych terrorystów, a także miejscem planowania i organizowania ataków na kraje Zachodu.”
„Nie możemy pozwolić, aby Państwo Islamskie odbudowało w Afganistanie kalifat terroru, który utraciło w Syrii i Iraku” – oświadczył Stoltenberg. Zapowiedział też, że na spotkaniu ministrów obrony Sojuszu w lutym przyszłego roku będzie rozmowa o przyszłości afgańskiej misji NATO.
Czekanie na nową administrację USA
W przyszłym tygodniu odbędzie się zaś wideokonferencja ministrów spraw zagranicznych państw natowskich, ale omówione będą inne tematy. Być może chodzi o to, że na lutowej konferencji będzie już odpowiedzialny za obronność przedstawiciel nowej administracji amerykańskiej.
20 stycznia odbędzie się zaprzysiężenie kolejnego prezydenta, a niemal na pewno będzie to Joe Biden. Wyniki wyborów w kolejnych stanach potwierdzają wstępne wyniki, a w Georgii nawet powtórne, ręczne liczenie głosów dało zwycięstwo kandydatowi Demokratów, choć odnaleziono też 2,6 tys. głosów błędnie nie policzonych Donaldowi Trumpowi. Sądy stanowe odrzucili też dotąd wszystkie skargi sztabów dotychczasowego prezydenta.
Natomiast na zmianę decyzji o zmniejszeniu kontyngentu amerykańskiego w Afganistanie nie ma szans. Cała operacja ma się bowiem zakończyć do 15 stycznia, a administracja Trumpa wydaje się być mocno zdeterminowana, aby ją przeprowadzić. Tym bardziej, że odszedł z niej przeciwny temu sekretarz obrony Mark Esper.
Tyle, że redukcja amerykańskiego kontyngentu o niemal połowę to i tak mniej niż planował Trump. Wcześniej zapowiadał bowiem, że wycofa całe wojsko USA z Afganistanu jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Wciąż brak porozumienia miedzy talibami a rządem w Kabulu
Zawarte w lutym w Ad-Dausze porozumienie między Waszyngtonem a afgańskimi talibami przewiduje, że żołnierze amerykańscy opuszczą Afganistan do maja 2021 r. w zamian za co talibowie zobowiązali się do zwalczania na swoim terytorium grup terrorystycznych takich jak Al-Kaida czy Państwo Islamskie.
Dzięki temu porozumieniu mogły się we wrześniu rozpocząć negocjacje polityczne między talibami a prozachodnim rządem w Kabulu, ale szybko utknęły one w martwym punkcie. Doszło też do kilku zamachów terrorystycznych oraz starć między talibami a afgańska armią rządową. Stąd obawy o to, czy po wycofaniu się zachodnich wojsk, wojna domowa w Afganistanie nie rozgorzeje na nowo.
Dlatego NATO nie chce się jeszcze z Afganistanu wycofać. „Przed nami trudny wybór: albo zostać i zapłacić cenę dalszego zaangażowania wojskowego, albo odejść i ryzykować utratę zdobytych przez nas korzyści oraz to że proces pokojowy zostanie osłabiony” – tłumaczył Jens Stoltenberg.
Ale zastrzegł też, że „kiedy nadejdzie odpowiedni czas, kraje sojusznicze powinny wyjść z tego kraju razem, w skoordynowany sposób”. „Misję w Afganistanie rozpoczęliśmy razem i powinniśmy się razem wycofać” – powiedział sekretarz generalny NATO.
Źródło: euractiv.pl