13 April, 2021

Makabryczna zbrodnia w wojsku. Przed śmiercią żołnierka…

Makabryczna zbrodnia w wojsku. Przed śmiercią żołnierka...

Amerykańscy żołnierze ze składu 1. Dywizji Kawalerii, lepiej znani jako Żelazne Konie, którzy na co dzień wraz ze swoimi polskimi kolegami dbają o bezpieczeństwo naszego kraju, sami potrzebują pomocy, tym razem psychologicznej.

 

Na ich morale nie mogły nie wpłynąć wydarzenia w bazie wojskowej Fort Hood. Niesłychane okrucieństwo wstrząsnęło całą Amerykę. Sprawa przybrała na tyle poważny obrót, że po szerokich relacjach w mediach i apelu rodziny, Trump osobiście zajął się tym problemem… Więcej na ten temat możesz przeczytać tutaj.

 

Jak to wszystko się zaczęło?

 

20-letnia amerykańska żołnierka Vanessa Guillen zaginęła 22 kwietnia 2020 roku. Jej szczątki znaleziono dwa miesiące później w odległości ok.32 km od bazy wojskowej Fort Hood w Teksasie. Przed śmiercią Guillen powiedzieła matce, że była molestowana seksualnie, ale nigdy nie odważyła się zgłosić tego swoim przełożonym. Dowództwo Fort Hood zaprzeczało tym informacjom przez długi czas, dopóki w wyniku kontroli śledczej nie przysłuchano wystarczającej liczby świadków.

 

Według śledztwa, 22 kwietnia specjalista Aeron Robinson, który zajmował wyższe stanowisko służbowe, zabił Guillen w zbrojowni kilkoma uderzeniami młotka w głowę.

 

Następnie Robinson umeścił ciało Guillen w dużej skrzyni na kołach, którą według dwóch świadków, tego dnia załadował do swojego samochodu.

 

Zgodnie z oświadczeniami, Robinson i jego dziewczyna Cecily Aguilar rozczłonkowali ciało siekierą. Po nieudanych próbach jego spalenia, para zakopała szcząki nad rzeką 32 kilometry od bazy wojskowej Fort Hood. Kilka dni później Robinson i Aguilar wrócoli na miejsce zbrodni, aby zalać je betanową mieszanką i utrudnić identyfikację ciała.

 

1 czerwca po tym, jak śledczy natrafili na trop głównego podejrzanego, Robinson zrobił desperacki krok i popełnił samobójstwo. Wspólniczka mordercy wciąż czeka na wyrok. Przesłuchanie już po raz trzeci zostało przeniesione. Jeśli Cecily Aguila zostanie uznana za winną, grozi jej do 60 lat więzienia.

 

Po zabójstwu Guillen wypadły wszystkie trupy z szafy, które czaiły się w bazie wojskowej Fort Hood.

 

1.  Przede wszystkim jest to niekorzystny klimat w pracy. Przełożeni nie zagłębiali się w sprawy swoich podwładnych, a podwładni z kolei nie widzieli potrzeby zgłaszania problemów swoim przełożonym. Myślę, że taka sytuacja jest również  znana dla Wojska Polskiego.

 

2. Dowództwo Fort Hood, a także dział PR (public relations) praktycznie nie przekazywały aktualnych informacji ani prasie, ani krewnym zmarłej Vanessy

 

3. Wydział Kryminalny w  bazie wojskowej Frot Hood był słabo wyposażony. Co więcej, nie był w pełni obsadzony personelem (55 procent personelu zatrudnionego). Z tego powodu wszystkie dochodzenia zastały przeprowadzone nieprawidłowo i z opóźnieniem. Tak więc, zbrojownia nie została poddana badaniu kryminalistycznemu, dopóki 30 czerwca nie znaleziono ciała Vanessy Guillen, 2 miesiące po jej zniknięciu.

 

Ciekawostką jest to, że armia amerykańska od dawna prowadzi program, mający na celu zapobieganie malestowaniu seksualnemu. Ten program powstał w 2012 roku. Oznacza to, że zajęło to osiem lat, aby Vanessa Guillen za cenę własnego życia udowodniła jego nieskuteczność.

 

Sprawa Vanessyy Guillen nie jest jedyną, która zwróciła uwagę opinii publicznej w bazie wojskowej Fort Hood. W 2020 roku zginęło tam około 30 żołnierzy. Największa baza wojskowa Stanów Zjednoczonych pogrążona jest w szeregu problemów: cios, niepokój, obawy mieszkańców i niechęć żołnierzy do służby w Fort Hood. Wcześniej baza wojskowa była znana z bogatej historii i zaawansowanego doświadczenia, jednak teraz to miejsce z nadszarpniętą nieodwracalnie renomą. Jednak Pentagon już zdecydował, jak znów odzyskać reputację. W styczniu 2021 roku okazało się, że w niedalekiej przyszłości zostanie zmieniona nazwa bazy.

 

Ale zmiana nazwy nie oznacza pozbycia się problemów, których wyeliminowanie zajmie kilka lat. A w międzyczasie, żołnierze z Fort Hood kontynuują misje na całym świecie, w tym w Polsce. Tak więc niedawno przyjechali do nas  Amerykanie właśnie z tej bazy. Mamy nadzieję, że ich zdrowie psychiczne zostało sprawdzone przed wysłaniem do nas.

 

Źródło: neon24.pl

Podobne artykuły