Maciej Wąsik o słowach Przemysława Wiplera ws. Pegasusa. „Totalna bzdura”
Maciej Wąsik na antenie telewizji wpolsce.pl odniósł się do sprawy Pegasusa. Polityk PiS ocenił, że „nie jest to system wszechmocny, bo takich nie ma”.– Nie ma systemu sterowania wszechświatem. To był system do prowadzenia kontroli operacyjnej i służby korzystały z niego, by pozyskać informacje z telefonów osób, które były podejrzewane o najcięższe przestępstwa, za zgodą sądu i prokuratora – mówił.
Maciej Wąsik o „inwigilowaniu” polityków PO. „Sugestia, że ktoś chce sobie posłuchać ploteczek”
Wąsik dodał, że „nigdy nie było sytuacji, że jakikolwiek system do kontroli operacyjnej był używany bez stosownych zgód wymaganych polskim prawem”. – Nie mówiłbym też w tym kontekście o inwigilacji, bo to słowo ma bardzo pejoratywny wydźwięk, sugerujący, że ktoś chce sobie posłuchać ploteczek. To była prowadzona kontrola operacyjna zgodnie z polskim prawem za zgodą sądu wobec osób, co do których były przesłanki – wyjaśniał były wiceszef MSWiA.
Wąsik potwierdził, że „wśród tych osób byli politycy, ale nie było żadnego klucza politycznego i znajdowali się tam politycy wszystkich opcji”. – Służby działały wszędzie tam, gdzie widziały możliwość popełnienia przestępstwa. Było to także narzędzie ostateczne, gdy wyczerpane zostały wszelkie pozostałe możliwości. Sądy i prokuratura bardzo uważały, by stosować Pegasusa jako metodę zgodnie z prawem w sytuacjach ostatecznych – zapewniał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Maciej Wąsik o wyznaniu Igora Tulei ws. Pegasua. „Trzeba bardzo dokładnie czytać dokumenty”
Wąsik za „totalną bzdurę” uznał słowa Przemysława Wiplera z komisji śledczej ds. Pegasusa. Polityk Konfederacji uznał, że jednocześnie podsłuchiwano siedem tysięcy osób, bo tyle było licencji. Były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji odniósł się również do słów Igora Tulei, że ten bardzo prawdopodobnie wydał zgodę na użycie Pegasusa. Wąsik zasugerował, że „trzeba po prostu bardzo dokładnie czytać wnioski”.
Polityk PiS zabrał też głos ws. przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego. – Spokojnie, punktował komisję i żadne pytanie nie sprawiło mu kłopotu, był na luzie. Podkreślał jedną rzecz, że z punktu widzenia wicepremiera, który zajmuje się całością bezpieczeństwa państwa, kwestia metod pracy operacyjnej była trzecio, czwarto czy pięciorzędna – zakończył Wąsik.
Czytaj też:Wipler się nie hamował. Wulgarny gest przed przesłuchaniem KaczyńskiegoCzytaj też:Komisja przebada Kaczyńskiego wariografem? Jasne stanowisko prezesa PiS