Kaczyński na Wawelu. Protestujący położyli się na drodze i “przypięli do słupa”

Przeciwnicy rządu protestowali we wtorek pod Wawelem, gdzie Jarosław Kaczyński przyjechał, by tradycyjnie odwiedzić grób brata. Interweniowała policja. Doszło do przepychanek.

Jarosław Kaczyński z politykami PiS przyjechał we wtorek na Wawel, by modlić się i złożyć kwiaty przy grobie pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.

Jak opisuje krakowska “Gazeta Wyborcza”, na polityków czekała grupa około 20 osób z dwoma dużymi transparentami: “WyPiSdalać” i “Kazałeś lądować bratu”. Manifestanci krzyczeli “będziesz siedział” i odtwarzali z głośników utwory Kazika i Jacka Kaczmarskiego.

Polska Agencja Prasowa podała z kolei, że protestujący (członkowie i sympatycy KOD) próbowali zakłócić zjazd polityków ze wzgórza. Położyli się na drodze. Interweniowała policja. – Przejazd został udrożniony – podała Barbara Szczerba z zespołu prasowego małopolskiej policji.

“Na miejscu policja wylegitymowała część osób, które chciały zakłócić wizytę. Grupa demonstrantów złączyła się łańcuchem i przypięła do słupa. Do jednej z osób przyjechała karetka – kobieta miała uskarżać się na ból barku” – opisała w depeszy PAP.

Według informacji PAP prezesowi PiS na Wawelu towarzyszyli m.in. premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk, posłanka Małgorzata Wassermann. Wcześniej w Krakowie politycy podpisywali list intencyjny w sprawie organizacji Igrzysk Europejskich.

Źródło:Onet.pl