Czeski minister o sojusznikach z Grupy Wyszehradzkiej: Polska i Węgry naruszyły praworządność
Nowy rząd Czech nie ma jasnego stanowiska w sprawie mechanizmu “pieniądze za praworządność” i jego potencjalnego oddziaływania na Węgry i Polskę. Minister spraw europejskich Mikulas Bek spodziewa się jednak, że dominować będzie obrona unijnych wartości, o czym mówił w wywiadzie dla gazety “Hospodarske Noviny”.
Portal euractiv.com zauważa, że nowy pięciopartyjny rząd Czech na czele z Petrem Fialą tworzy m.in. Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), która jest zrzeszona w grupie politycznej Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Jest w niej także Prawo i Sprawiedliwość. Jednak minister ds. europejskich Mikulas Bek z partii Burmistrzowie i Niezależni (STAN) w rozmowie z “Hospodarskimi Novinami” oczekuje, że mimo współpracy powinno dojść do obrony praworządności, która jest naruszana w Polsce i na Węgrzech.
Minister zasugerował, że Polska i Węgry mogą być teraz zagrożone izolacją, nawet w ramach Grupy Wyszehradzkiej. – Są teraz w poważnym konflikcie z resztą Unii Europejskiej, podczas gdy Czechy i Słowacja nie grają tych samych nut – zauważył Bek.
– To jest bardziej jak Polska i Węgry kontra Czechy i Słowacja. Konflikt osłabia sensowność współpracy na poziomie wyszehradzkim. Może się to jednak zmienić po wyborach w obu krajach (w Polsce i na Węgrzech — red.), a w przypadku Węgier być może już w tym roku — dodał.
“Czechy będą chciały wykorzystać przewodnictwo w Unii Europejskiej w 2022 r. do zbudowania silniejszych więzi z państwami pozostającymi w głównym nurcie Wspólnoty, równoważąc więzi z tradycyjnymi sojusznikami, takimi jak Polska i Węgry, które są skonfliktowane Brukselą” – informowała w ubiegłym tygodniu agencja Bloomberg. Nowy rząd w Pradze ma postawić na współpracę z Niemcami, Austrią i Francją.
Źródło: Onet.pl