25 October, 2022

Chcą zwiększyć obszar Puszczy Białowieskiej, w którym można ciąć. Aktywiści i naukowcy protestują

Chcą zwiększyć obszar Puszczy Białowieskiej, w którym można ciąć. Aktywiści i naukowcy protestują

Leśnicy wysłali do Ministerstwa Klimatu i Środowiska propozycję zmian granic stref, na które podzielona jest Puszcza Białowieska. Argumentują, że należy uporządkować przebieg stref, bo – ich zdaniem – jest mało czytelny w terenie. Naukowcy i aktywiści, którzy się temu sprzeciwiają, twierdzą że zmiany będą oznaczały zwiększenie obszaru, na którym można prowadzić wycinki. Jak wyliczają, chodzić może o 10 procent całej polskiej części Puszczy Białowieskiej – 60 kilometrów kwadratowych.

Obiekt Światowego Dziedzictwa UNESCO Puszcza Białowieska podzielony jest na cztery strefy ochronne.

“Tylko w strefie IV dopuszcza się prowadzenie ograniczonej gospodarki leśnej, w tym pozyskiwanie drewna. Tymczasem Lasy Państwowe chcą drastycznie zwiększyć obszar strefy IV, kosztem strefy III, z której nie można pozyskiwać drewna” – czytamy na stronie Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Radosław Ślusarczyk: zacznie się międzynarodowa awantura

Przedstawiciel pracowni Radosław Ślusarczyk nazywa ten pomysł skandalicznym, argumentując że Puszcza Białowieska jest jednym z najcenniejszych lasów na świecie.

– Zacznie się międzynarodowa awantura – stwierdził na antenie TVN24.

Jak mówił, przez taki krok Puszcza Białowieska może zostać wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu.

– Byłoby to katastrofą ekologiczną dla tego obiektu, ale też katastrofą dla lokalnej społeczności, która żyje z turystyki. Przyjeżdżają tu ludzie z całego świata, bo to jedyny taki obiekt. Porównywalny jest z Parkiem Narodowym Yellowstone w Stanach Zjednoczonych – podkreślał.

Żeby strefy miały bardziej widoczny przebieg

Propozycja zmian granic stref została już wysłana do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

– W ramach korekty tak zwanego strefowania chodziło przede wszystkim o to, żeby strefy miały bardziej widoczny przebieg – wyjaśniał rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk.

Dodał, ze obecnie granice stref są w terenie mało czytelne, więc leśniczy – czy też każda inna osoba zainteresowana ochroną przyrody – może mieć problem z określeniem, czy dana część lasu należy do III, IV, czy może do innej sąsiadującej strefy.

Stwierdził też, że jeśli korekty weszłyby w życie, strefa IV zostałaby powiększona o 10 procent.

Profesor PAN: owszem 10 procent, ale 10 procent całej polskiej części puszczy

Profesor Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży twierdzi, że strefa IV owszem powiększyłaby się o 10 procent, ale nie o 10 procent tejże strefy, tylko o 10 procent całej polskiej części Puszczy Białowieskiej.

W niedzielę stwierdził przed kamerą TVN24, że chodzi o powierzchnię 60 kilometrów kwadratowych, czyli sześciu tysięcy hektarów. I choć – jak mówił – granice stref faktycznie przypominają dziś szachownicę – co można byłoby uprościć – to nie należy tego robić kosztem pomniejszenia strefy III.

– My, jako środowisko naukowe, które jest za ochroną Puszczy Białowieskiej, na pewno będziemy się temu sprzeciwiać. Powinniśmy iść w odwrotnym kierunku – zwiększania ochrony Puszczy Białowieskiej. Puszcza doskonale sobie radzi bez gospodarki leśnej. Ta prowadzi do niszczenia jej kawałek po kawałku i propozycja zmian strefowania idzie w tym kierunku. Zwłaszcza, że nie są to jakieś zmiany kosmetyczne, dotyczące kilkudziesięciu czy nawet kilkuset hektarów – mówił na antenie TVN24.

Podobne artykuły