Burzliwa dyskusja o aborcji w kanale Stanowskiego. „Płód jest pasożytem”
Rozmowy o aborcji w Polsce wywołują silne emocje. Temat powrócił na tapet, gdy w koalicji pojawił się konflikt pomiędzy politykami Lewicy a resztą parlamentarzystów ws. ustawy dot. przerywania ciąży.
Debata w Kanale Zero
To dlatego, że marszałek Sejmu postanowił przełożyć procedowanie w Sejmie ustawy dot. liberalizacji prawa aborcyjnego na 11 kwietnia, kilka dni po wyborach samorządowych 2024. W pierwszej połowie marca szerokim echem odbiły się słowa wypowiedziane z mównicy sejmowej w kierunku Hołowni przez posłankę Lewicy Annę Marię Żukowską w tym kontekście. – Zamrażarkę sejmową zamienił pan na uśmiechniętą chłodnię. Chowa pan projekty. Nigdy nie jest dobry czas dla mężczyzn rządzących tym krajem – grzmiała.
18 marca na Kanale Zero odbyła się „Debata o prawie do aborcji”, którą poprowadził dziennikarz Robert Mazurek. Jego gościniami były: dr hab. nauk medycznych Ewa Dmoch-Gajzlerska (ginekolożka-położna), dr Anna Orawiec (ginekolożka), Katarzyna Sójka (posłanka Prawa i Sprawiedliwości, w przeszłości m.in. ministra zdrowia, a z zawodu internistka i lekarka rodzinna), a także Anna Maria Żukowska (obecna przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy).
Jedna z definicji, która wygłoszona została podczas debaty na Kanale Zero, odbiła się szerokim echem. Padła z ust dr Orawiec – lekarki z zespołu Kliniki Perinatologii i Położnictwa Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie, a także autorki bloga Doctor Ashtanga, który obserwuje ponad 8,5 tys. internautów na Facebooku.
„Pasożytnictwo to jest sytuacja”…
– Z punktu widzenia biologii pasożytnictwo to jest sytuacja, w której jedna osoba, jeden organizm, zabiera od drugiego i nie daje nic w zamian. Ciąża jest w pewien sposób taką sytuacją, ponieważ płód nie odżywia w żaden sposób kobiety, więc jest pasożytem. Ale większość kobiet jednak na to pasożytnictwo się decyduje i są szczęśliwe z tego pasożyta, który jest w środku – powiedziała.
Jej słowa szerokim echem odbiły się w sieci – cytowane były przez dziennikarzy i „udostępniane dalej” na platformie X, Instagramie czy na Facebooku przez tysiące internautów. Komentujący zwracali uwagę lekarce, że „przesadziła”. „Oburzające” – ocenia ktoś inny.
Lecz nie wszyscy byli krytyczni. Internauci, dziennikarze czy lekarze zwracali uwagę na kontekst. M.in. psychiatrka i psychoterapeutka dr Maja Herman, prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych, stwierdziła pod udostępnionym fragmentem debaty, że internauta, który krytycznie ocenił wypowiedź, „odnosił się do wyciętego fragmentu”. „Widzka zapytała o pasożyta, doktorka próbowała odpowiedzieć i ustosunkować się do tej retoryki. Ale spoko, lepiej robić klikbajtową zadymę” – czytamy.
Zabieg usuwania ciąży do 12. tygodnia
Ginekolożka dr Orawiec została zapytana później, czy jest zwolenniczką rozwiązania, by aborcja mogła być wykonywana do 12. tygodnia ciąży. Potwierdziła, że jest „za”. – Uważam, że to kobieta powinna podjąć decyzję, czy chce być w ciąży, czy chce ciążę zakończyć. Jeżeli pacjentka zdecyduje się na wykonanie aborcji do 12. tygodnia, to jest to na tyle bezpieczna procedura, bezpieczniejsza niż wyrywanie zębów mądrości, także kwestia tego czy kontynuujemy ciążę, czy nie, powinna zależeć od osoby, która jest w ciąży – stwierdziła.
twitterCzytaj też:Trzecia walka Szymona Hołowni. Jeśli ją przegra, może nie przetrwaćCzytaj też:Krzysztof Stanowski uderza w Elizę Michalik. W tle zdjęcia Zbigniewa Ziobry ze szpitala