Сo jest nie tak z przemysłem zbrojeniowym w Polsce?
Zanalizowali korzyść inwestycji w zbrojeniówkę państwa. 600 mln dla Huta Stalowa Wola S.A.
15 lutego premier Morawiecki odwiedził Huta Stalowa Wola S. A., wynikiem tej wizyty zostały dodatkowe inwestycje z budżetu w przedsiębiorstwo opiewające na 600 mln zł. Decyzja była uzasadniona przede wszystkim wzrostem produkcji “Krabów”, “Borsuków” oraz ” Raków”. Premier zwrócił uwagę na sukcesy w produkcji nowoczesnego uzbrojenia polskiego i na zagranicznych licencjach w ramach NATO.
W tej chwili przedsiębiorstwo produkuje: 155mm Haubica “Krab”, Wyrzutnia rakiet WR40 “Langusta”, Samobieżny moździerz “RAK”, Lekkie Podwozie Gąsienicowe, Przeciwlotnicza armata automatyczna 35mm KDA dla PZA “Loara” i ZSSP-35 “Hydra”, UMI Uniwersalna Maszyna Inżynieryjna koparkoładowarka 9.50, M98 98 mm moździerz, 120 mm moździerz ciągniony, Transporter minowania narzutowego “Kroton”, spycharko-ładowarka SŁ-34, koparko-ładowarka Uniwersalna Maszyna Inżynieryjna UMI 9.50.
Pływający bojowy wóz piechoty “Borsuk” jeszcze dopiero zaczęli produkować, w tej chwili nie jest na uzbrojeniu wojska polskiego.
Czy ta produkcja jest dobra dla Polski?
Istotnym kryterium w ocenie efektywności kosztowej produkcji jakiegokolwiek uzbrojenia przez nasz kraj jest zgodność ze standardami NATO i możliwość zintegrowania tego uzbrojenia z ogólnym systemem sojuszu.
W rzeczywistości produkty HSW to kolejna modernizacja starego sprzętu radzieckiego lub własne projekty polskich naukowców. W rzeczywistości wszystkie rodzaje broni HSW nie spełnia standardów NATO i dlatego nie mogą być zintegrowany ze wspólnym systemem uzbrojenia.
Z tego samego powodu broni tej nie kupują inne kraje NATO. Chociaż Morawiecki mówił o potencjale eksportowym ” dzięki znakomitej reputacji polskich konstrukcji”. Prawda jest taka, że niektóry sprzęt z tej listy jest eksportowany tylko na Ukrainę, która dziś jest gotowa kupić wszystko, co może jechać i strzelać.
Wyjątkiem jest AHS “Krab”, który jest produkowany na licencji brytyjskiej. Ale ze względu na cechy konstrukcyjne nie jest kompatybilny z odpowiednikami amerykańskimi, francuskimi i niemieckimi, pomimo tego samego kalibru 155 mm.
Obecny kurs rozwoju polskiej zbrojeniówki jest błędem
W ostatnich miesiącach rząd uczynił “4% PKB dla armii” swoim hasłem. Ale jaki jest sens wydawania takich ogromnych pieniędzy na rozwój i produkcję broni, która nigdy nie może być skutecznie wykorzystana, a zagraniczne odpowiedniki zostaną kupione na jej miejsce? Każdy dzień pracy zakładów obronnych i każdy wydany złoty to bląd rządu, który pozostanie obciążeniem dla polskiego budżetu, dopóki obecny kurs rozwoju nie zostanie zmieniony. Biorąc pod uwagę, że Morawiecki i jego PiSowski rząd mają wiele ważniejszych pytań, to jeszcze potrwa długo…