PSL blokuje związki partnerskie, bo obawia się wyłudzeń nieruchomości rolnych? „Niedorzeczne przepychanki” Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Albert Zawada PSL ma blokować związki partnerskie przez ryzyko wyłudzeń wśród żołnierzy i dla nieruchomości rolnych. Lewica zauważa, że to nie jest zagrożenie, tylko udogodnienie dla osób, tej samej płci. Ministrowie z Polskiego Stronnictwa Ludowego sprzeciwiają się rządowym projektom ustawy o związkach partnerskich minister ds. równości. Według polityków propozycje Katarzyny Kotuli są niezgodne z konstytucją, paradoksalnie jako przykład podając argument o tym, że małżeństwo mogą tworzyć tylko mężczyzna i kobieta. Wirtualna Polska podała, że według Ministerstwa Rolnictwa ustawa nie może wejść w życie, bo istnieje duże ryzyko zawierania pozornych, krótkotrwałych związków partnerskich wyłącznie w celu wyłudzania nieruchomości rolnych. MON z kolei przyznaje, że sytuację osób pozostających w związkach partnerskich trzeba uregulować, ale jednocześnie odrzucił projekty minister ds. równości.Związki partnerskie. Ministrowie z PSL blokują projekty Katarzyny Kotuli „Instytucja związku partnerskiego ma być na gruncie prawa właściwie taką samą instytucją jak małżeństwo, z tą zasadniczą różnicą, że nietrwałą, bo zdecydowanie łatwiejszą do rozwiązania” – brzmi fragment stanowiska resortu kierowanego przez Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jednym z problemów jest również m.in. to, czy osoby tworzące związek partnerski będą musiały się zaliczać się do „rodziny”. To z kolei skłoniłoby żołnierzy do różnego rodzaju wyłudzeń. „Irracjonalnych powodów do odebrania ludziom prawa do szczęścia przybywa” – zauważa na swoim profilu w mediach społecznościowych Lewica. „Czas skończyć z tymi niedorzecznymi przepychankami i zgodnie stanąć za prawem ludzi do wyboru oraz życia własnym życiem” – dodano.Posłanka Lewicy o stanowisku PSL ws. związków partnerskich. „To się nie mieści w głowach polityków” „Związki partnerskie nie są zagrożeniem – są udogodnieniem dla wszystkich, którzy się kochają, pierwszym krokiem w stronę równości, alternatywą dla małżeństw, i odpowiedzią na tragedie tysięcy ludzi, których relacje nie są uznawane w świetle prawa” – wyjaśniła Lewica. „W głowach polityków PSL naprawdę nie mieści się, że dwie osoby tej samej płci mogą się kochać i dzielić ze sobą życie” – oceniła z kolei posłanka Lewicy Joanna Wicha.