Złoty traci moc. Drożeją euro i dolar
W środę złoty osłabia się wobec głównych walut – drożeją euro, dolar, frank i funt. Polskiej walucie nie pomogły ogłoszone przez Główny Urząd Statystyczny dane o PKB w drugim kwartale 2022 roku.
Produkt Krajowy Brutto (PKB) urósł w drugim kwartale 2022 roku o 5,3 procent, licząc do rok roku. W ujęciu kwartalnym spadł jednak aż o 2,3 procent – podał GUS. Dla porównania, w pierwszym kwartale tego roku polska gospodarka urosła o 8,5 procent rok do roku i o 2,5 procent kwartał do kwartału.
W środę około godziny 14.00 za euro trzeba było zapłacić nieco ponad 4,70 zł, za dolara amerykańskiego około 4,63 zł, frank szwajcarski kosztował 4,86 zł, a funt brytyjski – 5,59 zł.
“Słabość jest kontynuowana”
Na znaczenie danych o PKB wskazywali wcześniej w porannym raporcie ekonomiści Banku Millennium. Jak wyjaśniali, “nieco lepsze od oczekiwań dane wsparłyby oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych we wrześniu”. Przebicie prognoz analityków oznaczałoby więc wzmocnienie polskiej waluty.
Dana GUS były jednak słabsze od oczekiwań. “Chociaż tendencja do dzisiejszego osłabienia złotego zarysowała się o poranku jeszcze przed godziną 9.00, a więc na grubo przed publikacją wstępnych danych o PKB, to kierunek zmian faktycznie z tymi danymi jest skorelowany i obecnie słabość jest kontynuowana” – stwierdził w komentarzu po publikacji urzędu statystycznego Jacek Rzeźniczek z portalu stooq.pl.
Dodał, że “warto w tym miejscu rzucić okiem na dzienny wykres USDPLN, gdzie w ostatnich dniach spadkowa korekta została zatrzymana przez rosnącą średnią SMA50”. “Po wczorajszym zawahaniu na poziomie wsparcia/opory (okolice 4,60) dziś wygląda na to, że następuje powrót do ruchu wzrostowego” – napisał Rzeźniczek.
Według Bartosza Sawickiego z portalu cinkciarz.pl środowy spadek wartości polskiej waluty pokazał, że “wtorkowe, wyraźne odbicie złotego po świątecznym wzroście kursów walut nie jest trwałe”.
“Postrzeganie euro znów jest skrajnie negatywne pod wpływem przetasowań na rynkach surowców energetycznych, które osłabią wzrost, utrwalą inflację i pogorszą sytuację w bilansie płatniczym. (…) W ostatnich dniach lepiej od złotego radzi sobie funt – inwestorzy wykazują większe przekonanie, że Bank Anglii będzie zdecydowanie zacieśniał politykę, czemu sprzyja podbicie inflacji ponad 10 proc. i do 40-letnich szczytów. GBP/PLN w kilka dni z 5,50 podniósł się do 5,60. Odwrotna tendencja zachodzi w przypadku złotego, maleją szanse na kontynuacje podwyżek stóp” – wskazał analityk w kontekście danych GUS.
“Nie tylko jesteśmy w recesji, ale hamowanie wzrostu jest bardzo gwałtowne” – napisał Sawicki.