Złoty pociąg odnaleziony? W sieci zawrzało

Kopalnia, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock Złoty pociąg i jego legenda od lat rozpalają wyobraźnię. Co dalej z poszukiwaniami, które zapowiadała tajemnicza grupa badaczy? Złoty pociąg i jego legenda od lat rozpalają wyobraźnię poszukiwaczy skarbów. Historia pancernego składu, który miał być rzekomo wypełniony po brzegi kosztownościami, sięga czasów II wojny światowej. To właśnie wtedy władze III Rzeszy zmusiły mieszkańców Dolnego Śląska do zdeponowania swoich majątków. Cenne przedmioty miały zostać później załadowane do niemal 60 skrzyń, które umieszczono w pociągu. Miał on wyruszyć w kierunku Wałbrzycha, jednak do celu nigdy nie dotarł. Legenda o cennym skarbie ukrytym na Dolnym Śląsku wielokrotnie ożywała za sprawą nowych doniesień o możliwej lokalizacji złotego pociągu. Najsłynniejszymi poszukiwaczami byli Piotr Koper i Andreas Richter. W 2015 roku ogłosili, że z ich ustaleń wynika, że skład znajduje się na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych. Ostatecznie musieli się oni pogodzić z porażką – przeprowadzone badania nie wykazały żadnych śladów złotego pociągu. Latem 2025 roku sprawa ponownie nabrała rozgłosu za sprawą tajemniczej grupy, która ukrywała się pod nazwą „Złoty pociąg”. Tym razem wagony towarowe miały się znajdować we wnętrzu tunelu, który biegnie w stronę Zamku Książ. Badacze zaczęli ubiegać się o zgody na przeprowadzenie prac m.in. w urzędzie miasta Wałbrzych oraz w Nadleśnictwie Świdnica. – Wydaliśmy warunkową częściową zgodę na prowadzenie prac. Z tego, co wiem, potencjalni wnioskodawcy mobilizują siły i załatwiają dalsze tematy związane z procedowaniem kolejnych zgód i na tym sprawa na tę chwilę stanęła – informował na antenie Radia Eska nadleśniczy Jerzy Zemlik. Ostatecznie temat poszukiwań utknął w miejscu. Grupa zapowiadała konferencję prasową na lipiec, podczas której miały zostać podane szczegóły prac wykopaliskowych. Tak się jednak nie stało. Cisza zapanowała także na facebookowym profilu grupy. Internauci próbują dopytywać o szczegóły poszukiwań, jednak w odpowiedzi otrzymują tylko mocno enigmatyczne odpowiedzi: „cierpliwości”, „co wisi, nie utonie”, „tylko chwilowa cisza”. Gdy jeden z komentatorów zapytał o szczegóły lipcowej konferencji, mógł w odpowiedzi przeczytać „po co te złośliwości i uszczypliwości? cierpliwości”. Próbowaliśmy skontaktować się z badaczami z grupy Złoty pociąg 2025, jednak do czasu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania. Złoty pociąg w sercu Dolnego Śląska
Złoty pociąg znaleziony? Co z poszukiwaniami?