Nie tylko złoty pociąg. Polak wpadł na trop wojennego skarbu

Poszukiwania złotego pociągu Źródło: Shutterstock / artfin Pewien mieszkaniec Poznania poszukuje w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym niezwykłego skarbu z czasów II wojny światowej. Właśnie rozpoczął prace. „Przy tej historii złoty pociąg zamienia się w złom żelazny” – pisze w mediach społecznościowych Joanna Lamparska, dziennikarka i autorka książki „Złoty pociąg. Krótka historia szaleństwa”. Tymi słowami opisała niezwykłą historię pewnego mieszkańca Poznania, który twierdzi, że wpadł na trop niezwykłego skarbu. – Sądzę, że trafimy, że informacje, które otrzymałem są trafne i uda się skrytkę otworzyć – podkreśla pan Karol. Mężczyzna uważa, że w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym ma się znajdować depozyt z czasów II wojny światowej. W skrytce ma być ukryte bankowe złoto. Na razie nie wiadomo, jaką wartość miałby mieć potencjalny skarb. „Kilku Austriaków wskazuje znajomemu z Polski miejsce potencjalnego ukrycia złota. Twierdzą, że w 2007 roku odkryli na MRU już podobną skrytkę i pokazują mu zdjęcie z jej wnętrza oraz sztabkę złota. Teraz czas na kolejną. On zgłasza to kolejnym politykom z różnych opcji licząc, że zainteresują się tak dużym, potencjalnym znaleziskiem” – opisuje Joanna Lamparska. „Pojawiają się nazwiska od prawa do lewa sceny politycznej, ale każdy stuka się w czoło. Po latach pan Karol decyduje się na samodzielne działania. Uzyskuje stosowne pozwolenia i w chwili, w której publikuję ten post na scenie wydarzeń pojawiają się miejscowe władze” – dodaje dziennikarka we wpisie w mediach społecznościowych.Złoty pociąg. Polak wpadł na trop skarbu z czasów II wojny?
Polak wpadł na trop wojennego skarbu?
Joanna Lamparska przyznała, że „chociaż historia ta wydaje się zupełnie nieprawdopodobna, to w realu są pozwolenia od konserwatora zabytków i sprzęt, który zjeżdża właśnie na pole koło podejrzanego szybu komunikacyjnego do podziemnego schronu”.
Międzyrzecki Rejon Umocniony to jeden z największych systemów fortyfikacyjnych w Europie. Niemcy stworzyli go w latach 1934-1939 dla ochrony wschodniej granicy.
Międzyrzecki ratusz przypominał, że „wiosną 1945 roku Rosjanie odkryli w podziemiach MRU komory depozytowe, z ukrytymi tam przez Niemców dziełami sztuki, zrabowanymi z polskich muzeów i prywatnych kolekcji: obrazami, rzeźbami i zabytkowymi meblami, które wywieźli 22 wagonami do Moskwy”.