17 July, 2025

Złoty pociąg rozgrzewa wyobraźnię po raz kolejny. Tak rodziła się jego legenda

Złoty pociąg rozgrzewa wyobraźnię po raz kolejny. Tak rodziła się jego legenda

Złoty pociąg rozgrzewa wyobraźnię po raz kolejny. Tak rodziła się jego legenda

Podziemny tunel, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / TTstudio Poszukiwacze z grupy „Złoty Pociąg 2025” po raz kolejny sprawili, że o okolicach Wałbrzycha mówi się w Polsce w kontekście poszukiwań zaginionych skarbów. Legendy na temat niemieckiego złota w Polsce są jednak dużo starsze.

Kiedy grupa poszukiwaczy „Złoty Pociąg 2025” ogłosiła, że otrzymała zgodę Lasów Państwowych na przeprowadzenie pierwszego etapu swojego planu, polska „gorączka złota” powróciła z pełną mocą. Ów plan zakłada jedynie „sprawdzenia terenu detektorami metalu w celu usunięcia wszelkich metalowych przedmiotów z obszaru badań”, ale dla wielu jest to nowa nadzieja.

Złoty pociąg znów rozgrzewa wyobraźnię

Mieszkańcy Wałbrzycha i okolic podkreślają, że o złotym pociągu słyszeli od dziecka. Wspomina o tym Joanna Lamparska w swojej książce „Złoty pociąg. Krótka historia szaleństwa”. „O zaginionym pociągu słyszałam od dziecka. Ileż to osób było już na jego tropie? Sama nawet brałam udział w jego poszukiwaniach” – pisze autorka.

„Ale to przecież legenda. Niemal każdy w niego wierzy, choć nikt go nigdy nie widział. Jest jak potwór z Loch Ness, Wałbrzych bez tego składu to jak Bursztynowa Komnata bez bursztynu” – pisze dalej. Faktycznie, złoty pociąg dla Wałbrzycha jest cenny nawet, jeśli nigdy nie zostanie odnaleziony. Władze miasta już w 2016 roku obliczyły, że ekwiwalent reklamowy wzmianek w mediach to około 500 mln zł, czyli całoroczny budżet Wałbrzycha.

O złotym pociągu bardzo dużo mówiło się w roku 2015. Wtedy to Andreas Richter i Piotr Koper zgłosili odkrycie legendarnego składu władzom Wałbrzycha. Poszukiwania trwające od 13 sierpnia nie przyniosły jednak żadnych rezultatów. 15 grudnia 2015 roku naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie wykluczyli lokalizację złotego pociągu w miejscu podawanym przez dwóch rzekomych odkrywców.

Poszukiwania kontynuowano z różną intensywnością, by ostatecznie w sierpniu 2016 roku je zakończyć. – Ten tunel tutaj jest, ale trzeba go odnaleźć. Może szukaliśmy nie w tym miejscu, co trzeba – mówił wówczas Andrzej Gaik, rzecznik prasowy poszukiwaczy.

Piotr Koper i Andreas Richter wrócili do tematu w czerwcu 2017 roku. Znów ogłosili, że mają wszystkie niezbędne zgody i opracowany plan działania. Podkreślali, że zastosują m.in. metodę gradientu pionowego, badania mikrograwimetryczne oraz elektrooporową tomografię gruntu.

Jak tłumaczyli, jeśli chociaż dwie z tych metod potwierdziłyby istnienie anomalii, świadczyłoby to o istnieniu legendarnego składu. Tym razem jednak również nie udało się natrafić na ślady legendarnego składu.

Skąd wzięła się legenda o złotym pociągu?

Joanna Lamparska przypomina, że historia poszukiwań złotego pociągu jest o wiele dłuższa. Miała zacząć się w 1944 roku, gdy Trzecia Rzesza zażądała od ludności Dolnego Śląska, by zdeponowała oszczędności w bankach. Na „złoto Wrocławia” miało składać się ponad 50 dużych metalowych skrzyń oraz liczne mniejsze, drewniane.

W kwietniu 1945 roku wspominany ładunek miał zostać zapakowany na pancerny pociąg i ruszyć w kierunku Wałbrzycha, by umknąć przed Armią Czerwoną. Jak podaje autorka książki, pierwszy „skarbową gorączką” dotknięty został Tadeusz Słowikowski, który szybko zaczął zarażać nią swoje otoczenie. O złocie miał usłyszeć od Niemców, z którymi po wojnie pracował w kopalni w Wałbrzychu.

W latach 70. Słowikowski poznał kolejarza o nazwisku Schulz, który pracował jaki dróżnik na 61. kilometrze. Od swojego poprzednika miał dowiedzieć się, że niektóre pociągi wyjeżdżały ze Świebodzic, ale nie dojeżdżały do Wałbrzycha. Nikt ich potem nie widział.

Lamparska tłumaczy, że Dolny Śląsk aż do 1944 roku uznawano za najbezpieczniejszy rejon III Rzeszy. W tamtym okresie nie docierały w okolice naloty bombowe, przeprowadzane przez aliantów w przemysłowych rejonach Niemiec od dwóch lat. W regionie krążyło wiele historii o ukrytych skarbach i dziełach sztuki.

Podobne artykuły