TVN24 drwi z konferencji Ziobry. To usłyszeli widzowie

Konferencja Zbigniewa Ziobry Źródło: PAP / Albert Zawada Zbigniew Ziobro zaskoczył formą konferencji prasowej. Sytuacja nie umknęła uwadze dziennikarza TVN24 Radomira Wita. Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało w swojej siedzibie nietypową konferencję. Zbigniew Ziobro nie pojawił się fizycznie przy Nowogrodzkiej a połączył się z dziennikarzami za pomocą komunikatora internetowego. – Natychmiast wrócę do Polski, gdy będę miał podstawę sądzić, że sądy działają niezależnie i niezawiśle od tej władzy oraz że prokuratura działa na podstawie prawa – tłumaczył były minister sprawiedliwości. Polityk PiS stwierdził, że „aby mógł wrócić do kraju, musi zostać przywrócony losowy przydział spraw sędziom”. – Po drugie, zostaną przywróceni do pracy nielegalnie odwołani prezesi sądów, w tym Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego w Warszawie, oraz przywróceni do orzekania liczni sędziowie wydziałów karnych bezpodstawnie i bezprawnie odsunięci od orzekania – wyliczał. Suchej nitki na warunkach postawionych przez Zbigniewa Ziobrę nie zostawił Waldemar Żurek. – To jest tchórzostwo, rodzaj jakiejś zabawy Zbigniewa Ziobry. Wielokrotnie mówił, że stanie z podniesioną przyłbicą, kreował się na szeryfa. Szeryf to ktoś, kto się nie boi zmierzyć – komentował szef resortu sprawiedliwości. Sytuacja nie umknęła uwadze dziennikarza TVN24. Radomir Wit wykorzystał nietypową konferencję w swoim programie. – Dobry wieczór. Proszę państwa, zaprosiłem państwa na to spotkanie. Zdecydowałem się na taką formułę spotkania, żeby pokazać, że jestem nieugięty… Nie, właściwie to nie wiem, dlaczego zdecydowałem się na taką formułę spotkania – żartował prezenter. Zamiast tradycyjnie w studiu, połączył się z widzami poprzez nagranie odtworzone na dużym ekranie. Chwilę później Radomir Wit wrócił do studia. – Tak zupełnie serio, jeżeli się kogoś zaprasza na spotkanie, to pojawia się na tym spotkaniu zupełnie na żywo. Szczególnie że są takie osoby, które zapisały się na kartach polskiej politycznej historii jako ci, którzy mieli sporo uwag pod adresem innych o odwadze, o weryfikacji uczciwości – stwierdził dziennikarz TVN24. Prezenter wyjaśnił, że „bardzo rzadko zdarzają się zaproszenia na zdalne oświadczenia prasowe”. – Mógł pan to wszystko mailem nam wysłać, to nie musielibyśmy wszyscy tam jechać z kamerami. Dziennikarze nie musieliby się gromadzić – powiedział.
Żurek bez litości po konferencji Ziobry
Ziobro zaskoczył konferencją. TVN24 kpi z polityka PiS