Ziobro grozi Niemcom. “Berlin chce sam rządzić Europą”
“Berlin chce sam rządzić Europą, reszta państw ma słuchać i wykonywać; nigdy nie będzie na to zgody Solidarnej Polski” – oświadczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Odniósł się on do pomysłu rezygnacji z zasady jednomyślności w głosowaniach dotyczących kluczowych kwestii w Radzie UE.
9 maja zakończyła się konferencja w sprawie przyszłości Europy. Była to seria debat ze społeczeństwem obywatelskim na temat wyzwań i priorytetów stojących przed UE. Podczas ceremonii kończącej to wydarzenie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła pogląd, że zasada jednomyślności w UE nie sprawdza się w kluczowych kwestiach.
– Zawsze twierdziłam, że głosowanie jednomyślne w niektórych kluczowych obszarach nie ma już sensu, jeśli chcemy działać szybciej. Europa powinna również odgrywać większą rolę w dziedzinie zdrowia i obrony – powiedziała Ursula von der Leyen.
Do słów przewodniczącej Komisji Europejskiej odniósł się lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, oskarżając Niemcy o chęć samodzielnego rządzenia Europą.
“Jakże to wszystko proste i przewidywalne. Najpierw mechanizm warunkowości, żeby złamać niepokorne kraje. A teraz odebranie im głosu. Berlin chce sam rządzić Europą. Reszta państw ma słuchać i wykonywać. Nigdy nie będzie na to zgody Solidarnej Polski” – napisał Ziobro na Twitterze.
13 państw sprzeciwia się zmianom traktatowym
W odpowiedzi na ustalenia Konferencji w sprawie przyszłości Europy trzynaście państw członkowskich UE we wspólnym dokumencie sprzeciwiło się “nieprzemyślanym i przedwczesnym próbom” zmiany unijnego traktatu. Oprócz Polski są to Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Malta, Rumunia, Słowenia i Szwecja.
Przedstawiciele 13 krajów wskazali, że Konferencja była bezprecedensowym przedsięwzięciem demokratycznym i ułatwiła dialog z obywatelami w całej Europie m.in. na temat postrzegania przez nich roli UE w nadchodzących latach. Podkreślono jednocześnie, że wszelkie decyzje dotyczące UE muszą być podejmowane w ramach podziału kompetencji ustanowionego w traktacie UE, a jego zmiana nigdy nie była celem Konferencji
Ursula von der Leyen zapowiedziała też, że zaproponuje, by panele obywatelskie miały większy wpływ na decyzyjność UE.
– Ta forma demokracji działa. Powinna stać się częścią sposobu, w jaki tworzymy politykę. Zaproponuję, aby dać panelom obywatelskim czas i środki na sformułowanie zaleceń, zanim przedstawimy niektóre kluczowe wnioski legislacyjne – mówiła przewodnicząca KE.
Źródło: RadioZET.pl