Zełenski wyraźnie nakreślił, czego oczekuje od sojuszników. „Właśnie teraz”
Wołodymyr Zełenski w przededniu szczytu NATO w Wilnie zamieścił nagranie, w którym nawiązał do tego politycznego wydarzenia, ale także siły Ukrainy, która niemal półtora roku opiera się rosyjskiej agresji na pełną skalę. Prezydent Ukrainy poinformował, że we wtorek 11 lipca przypadnie 503. dzień wojny, którą rozpętali rosyjscy okupanci. Jednocześnie zaznaczył, że „niewyobrażalne” jest, aby szczyt NATO odbył się bez przedstawiciela Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski: To dla mnie zaszczyt
„To wiele mówi o naszej sile – sile narodu ukraińskiego, który w obliczu takiej wojny, po tak wielu bitwach i dniach, ma siłę, bez której bezpieczeństwo Europy jest po prostu niemożliwe do wyobrażenia” – czytamy we wpisie na Facebooku.
W dalszej części Wołodymyr Zełenski zwrócił się z podziękowaniami do każdego żołnierza, marynarza, sierżanta, oficera i generała, którzy walczą o suwerenność kraju. Podziękował także wszystkim tym, którzy szkolą ukraińskich żołnierzy, wolontariuszom i lekarzom pomagającym rannym. „Dziękuję wszystkim naszym ludziom, którzy pracują na rzecz ukraińskiej siły i ukraińskiego zwycięstwa. To dla mnie zaszczyt reprezentować takich ludzi i taką Ukrainę” – podsumował.
Wołodymyr Zełenski stwierdził także, że Ukraina zasługuje, aby stać się częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jednocześnie polityk wskazał, że jest świadomy ograniczeń. – Nie teraz, teraz (w Ukrainie – red.) trwa wojna. Ale potrzebujemy czytelnego sygnału. I tego sygnału potrzebujemy właśnie teraz – podkreślił stanowczym tonem.
Kilka godzin wcześniej Bloomberg poinformował, że Wołodymyr Zełenski weźmie osobiście udział w szczycie NATO. Z nieoficjalnych ustaleń wynikało, że prezydent Ukrainy pojawi się w Wilnie w środę. Tych doniesień nie potwierdziła kancelaria Wołodymyra Zełenskiego.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Szczyt NATO w Wilnie. Andrzej Duda o „jasno i wyraźnie” zdefiniowanym zagrożeniuCzytaj też:
Rosjanie „obliczyli”, ilu Polaków walczy w Ukrainie. Mają być największą grupą