Zbigniew Ziobro na konferencji w Budapeszcie. „Dzieje się zemsta Donalda Tuska”

Zbigniew Ziobro Źródło: X / PiS Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w Węgrzech odniósł się do złożenia wniosku o uchylenie mu immunitetu oraz wyrażenie przez Sejm zgody na tymczasowe aresztowanie. Polityk PiS wspomniał o „kolejnej fazie zemsty Donalda Tuska”. – Dzieje się. Zemsta Tuska przeszła w kolejną fazę w tym przypadku przez złożenie wniosku o uchylenie mi immunitetu oraz wyrażenie przez Sejm zgody na areszt tymczasowy – zaczął Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej. Zdaniem posła PiS premier ma ku temu powody, bo „jako prokurator generalny, minister sprawiedliwości nadzorował liczne postępowania, w których pojawiali się w charakterze osób podejrzewanych o popełnienie bardzo poważnych przestępstw przedstawiciele partii Donalda Tuska”. Ziobro wymienił w tym kontekście sprawy Sławomira Nowaka, Romana Giertycha, Włodzimierza Karpińskiego, Stanisława Gawłowskiego i Tomasza Grodzkiego. – Niektórzy są tak ważni, że pomimo dziesiątek zeznań i tak sprawy nie trafiają przed sądy, a prokuratura poszczególne wątki ważnych ludzi z otoczenia umarza. Krótko mówiąc, Donald Tusk jest otoczony ludźmi, o których można śmiało powiedzieć, używając języka potocznego, że są złodziejami – mówił były minister sprawiedliwości. – Sam Donald Tusk przewijał się w kilku postępowaniach, a jego niejasna rola w jednym z wątków sprawy pana Nowaka daje jeszcze bardziej do myślenia, kiedy prokuratura w sposób skandaliczny przyczyniła się do umorzenia sprawy – powiedział Ziobro. Według oceny polityka Prawa i Sprawiedliwości „nie ulega wątpliwości, że skala przestępstw korupcyjnych i złodziejstwa, które miało miejsce w okresie rządów PO, była bardzo duża”. Ziobro kontynuował, że „pewien paradoks sprawił, że znalazł się w Budapeszcie za sprawą zaplanowanej przez organizatorów dużej konferencji poświęconej praworządności w kontekście UE”. To właśnie wtedy były minister sprawiedliwości dowiedział się, że skierowano w jego stronę wniosek o uchylenie immunitetu. Ziobro przekonywał, że szef rządu „postanowił instrumentalnie i nowatorsko wykorzystywać i prawo i prokuraturę, by rozprawiać się z opozycją”. Poseł PiS wyjaśnił też, dlaczego zdecydował się zorganizować konferencję w Budapeszcie. – Uzyskałem informację, że elementem spektaklu, który Donald Tusk konsekwentnie realizuje, nie zważając na zapisy prawa, miało być moje zatrzymanie po powrocie do kraju i co najmniej utrudnienie mi, jeśli nie uniemożliwienie, skorzystania z przysługującego mi prawa zajęcia stanowiska wobec absurdalnych zarzutów zawartych we wniosku o uchylenie immunitetu – wyjaśniał Ziobro. Były minister sprawiedliwości zapewnił, że źródło jest „bardzo wiarygodne”. – Będę uczestniczył, obserwując i słuchając, prace komisji regulaminowej, która poświęcona jest wnioskowi związanemu z dążeniem do uchylenia mi immunitetu, postawieniem przed sądem i aresztowaniem po to, by móc skrupulatnie odnieść się do wszystkich zarzutów i przedstawić mój własny punkt widzenia. Będę chciał to zrobić już po zakończeniu pracy komisji regulaminowej – podsumował Ziobro.
Zbigniew Ziobro z Budapesztu uderzał w Donalda Tuska
Poseł PiS skomentował wniosek ws. uchylenia mu immunitetu