18 April, 2024

Zaskakujący ruch Rosji. Siły pokojowe wycofują się z Górskiego Karabachu

Zaskakujący ruch Rosji. Siły pokojowe wycofują się z Górskiego Karabachu

– Tak, to prawda – przyznał Pieskow. Nie zdradził żadnych szczegółów.

Azerbejdżańska agencja informacyjna APA poinformowała we wtorek wieczorem, że pierwszy personel miał opuścić jedno z miejsc pobytów – klasztor w azerbejdżańskim dystrykcie Kəlbəcər – już kilka dni temu. Jego miejsce zostało natychmiast zajęte przez azerbejdżańską policję.

twitter

Azerskie media donoszą o wycofywaniu się Rosjan

Rosyjskie siły pokojowe stacjonowały w Górskim Karabachu od listopada 2020 roku. Podstawą do tego była wynegocjowana przez Moskwę umowa. Miała ona na celu powstrzymanie walk między siłami azerbejdżańskimi i siłami zamieszkujących tereny regionu Ormian. Terminem zakończenia misji miał być 2025 rok.

Rosyjskie ministerstwo obrony informowało, że łącznie w Górskim Karabachu rozmieszczonych było niemal 2 tys. żołnierzy. Ponadto do misji wydzielony był sprzęt – 90 transporterów opancerzonych oraz 380 pojazdów i pozostałych elementów.

Komentatorzy wskazują, że obszar Górskiego Karabachu mógł mieć duże znaczenie dla Rosji – rosyjskie siły pokojowe mogły stale stacjonować w ważnym strategicznie regionie Kaukazu Południowego.

Azerbejdżan zajął samozwańczą Republikę Górskiego Karabachu

Tłem dla wycofania się rosyjskich sił pokojowych z Górskiego Karabachu jest przeprowadzenie przez Azerbejdżan we wrześniu ubiegłego roku „operacji antyterrorystycznej” wymierzonej w zamieszkujących tereny Ormian. Powodembyło „systematyczne ostrzeliwanie przez nich pozycji azerskiej armii”.

Zaledwie dzień po rozpoczęciu operacji ustanowiono porozumienie o rozbrojeniu „nielegalnych grup bojowych”. Udział w nim brał miały właśnie rosyjskie siły pokojowe.

Azerbejdżańska operacja spowodowała masowy exodus. Tereny Górskiego Karabachu do tamtego momentu zamieszkiwało nawet 120 tys. etnicznych Ormian. W zaledwie tydzień opuściło je wówczas ponad 65 tys. osób.

Czytaj też:
Rosjanie zaatakowali rakietami Czernihów. Są zabici i ranni
Czytaj też:
Wyciekły plany Kremla. Wagnerowcy wracają na ukraińskie pogranicze

Podobne artykuły