Zapomniane marzenia „mocarstwa średniej wielkości”. Jak Polska „prawie” została kolonialnym imperium
Pierwsze próby uzyskania kolonii dla Polski, której w dodatku wtedy nie było, podjął Stefan Szolc-Rogoziński, który już w 1882 roku zorganizował polską wyprawę do Kamerunu. Udało mu się nawet założyć tam niewielką kolonię, która jednak ostatecznie nie przetrwała, a sam Kamerun został skolonizowany przez Niemców.
Po Wielkiej Wojnie, w 1924 roku powstała Liga Morska i Rzeczna, przemianowana później na Ligę Morską i Kolonialną. Organizacja ta miała skupować ziemie i organizować przyszłe osadnictwo polskich kolonistów w dalekich krajach. Liga interesowała się terenami w Brazylii, Peru, Liberii, Angoli czy Madagaskarze. Szybko jednak okazało się, że władze francuskie nie są zainteresowanie sprzedawaniem Madagaskaru, a portugalskie Mozambiku.
Próby założenia większej kolonii w Peru rozbiły się o Wielki Kryzys i wynikający z niego brak środków na inwestycje, bo – jak się okazało – zakładanie kolonii było drogie, a zyski pojawiały się dopiero po kilku latach.
Ciekawsze były próby kolonizowania Brazylii i Liberii. W przeciwieństwie do Rzeczypospolitej, były to wtedy kraje niepodległe od ponad 100 lat, stąd dość osobliwym wydaje się, że mogłyby być przez nas kolonizowane.