24 September, 2025

Chiny odetchnęły z ulgą po decyzji Tuska. „Scenariusz rodem z horroru”

Chiny odetchnęły z ulgą po decyzji Tuska. „Scenariusz rodem z horroru”

Chiny odetchnęły z ulgą po decyzji Tuska. „Scenariusz rodem z horroru”

Donald Tusk i Ursula von der Leyen na granicy polsko-białoruskiej Źródło: www.gov.pl/web/premier W nocy z czwartku na piątek ponownie zostaną otwarte polsko-białoruskie przejścia graniczne. Zamkniecie granicy odbiło się szerokim echem w Chinach i zmusiło Pekin do szukania alternatyw.

Donald Tusk poinformował, że w związku z zakończeniem ćwiczeń „Zapad” Polska otworzy przejścia graniczne z Białorusią w nocy z czwartku na piątek. Zostały one właśnie czasowo zamknięte przez rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe, które odbywały się wzdłuż wschodniej flanki NATO – m.in. przy granicy polsko-białoruskiej. Miały one charakter agresywny i niosły za sobą ryzyko prowokacji. Premier ostrzegł, że „jeśli będzie taka potrzeba” granica zostanie ponownie zamknięta.

Tusk przyznał, że na decyzję o ponownym otwarciu granicy z Białorusią wpływ miała również sytuacja polskich przewoźników prywatnych oraz PKP Cargo. Konsekwencje decyzji Polski poruszył niemiecki dziennik „Handelsblatt”, który zwrócił uwagę, że „stacja towarowa w Małaszewiczach, przy przejściu granicznym między Terespolem a Brześciem, jest zdecydowanie najważniejszym punktem przeładunkowym dla kolejowego transportu towarowego między Chinami a Unią Europejską”.

Zamknięcie granicy polsko-białoruskiej uderzyło w Chiny

Przez Małaszewice przechodzi ok. 90 proc. towarów transportowanych drogą lądową przez Chiny i UE. Co prawda handel koleją między Chinami i Europą stanowi niecałe cztery proc., ale jest to ważna alternatywa w przypadku transportów, w których czas ma kluczowe znaczenie. Transport lądowy jest bowiem szybszy niż morski i tańszy niż transport lotniczy. Zamknięcie granicy polsko-białoruskiej zostało określone jako scenariusz „rodem z horroru”.

Decyzja była dla Pekinu „sygnałem ostrzegawczym” i wzbudziła „duże zaniepokojenie”. Po inwazji Rosji na Ukrainę początkowo nastąpił spadek dostaw. Najszybsze połączenie lądowe z Chin do Europy prowadzi przez Rosję, co obecnie nie jest opcją dla wielu europejskich producentów. Dla Pekinu sytuacja jest „mocno kontrowersyjna”. Z jednej strony zależy im na strategicznym partnerstwie z Rosją, a z drugiej mają interes w stabilności transportu przez Polskę.

Szef chińskiego MSZ z wizytą w Polsce

„Handelsblatt” podkreślił, że Polska nie zamknęła granicy z Białorusią po kryzysie migracyjnym w 2021 r. właśnie przez transport towarowy. Podczas wizyty chińskiego szefa MSZ w Polsce poruszono kwestie zamknięcia granicy i transportu kolejowego między krajami z uwzględnieniem „destabilizujących działań” Rosji. Jeśli chodzi o Chiny to transport przez Małaszewicze stanowi zaledwie trzy promile całego chińskiego handlu zagranicznego.

Chiny mają alternatywę dla transportu przez Polskę. Oprócz transportu morskiego jest to tzw. korytarz środkowy, trasa przez Azję Środkową i Turcję do Europy, która od czasu inwazji Rosji i tak przeżywa rozkwit. Chińskie szlaki eksportowe ma też zabezpieczyć nowa arktyczna trasa, która jest testowana. W środę kontenerowiec wyruszył ze wschodnich Chin przez Arktykę do Wielkiej Brytanii. Trasa ma pozwolić zaoszczędzić 22 dni i uniknąć takich wydarzeń jak kryzys na Morzu Czerwonym w 2024 r.

Podobne artykuły