27 July, 2025

Pierwszy komentarz Hołowni do „zamachu stanu”: Widzę, że jest potrzeba, więc wyjaśniam

Pierwszy komentarz Hołowni do „zamachu stanu”: Widzę, że jest potrzeba, więc wyjaśniam

Pierwszy komentarz Hołowni do „zamachu stanu”: Widzę, że jest potrzeba, więc wyjaśniam

Szymon Hołownia Źródło: PAP / Radek Pietruszka W sobotę 27 lipca Szymon Hołownia postanowił wytłumaczyć się z własnych słów o byciu namawianym do „zamachu stanu”. Zwrócił się z apelem do polskich polityków.

Szymon Hołownia wywołał niemałą burzę, kiedy w piątek 25 lipca w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News wspomniał o „zamachu stnau”. Tymi słowami polityk określił próby namówienia go na opóźnienie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta. Mecenas Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris zawiadomił po tych słowach prokuraturę.

Szymon Hołownia i „zamach stanu”

Wśród licznych komentarzy do tamtej wypowiedzi wybijał się ten od szefa rządu. Donald Tusk łajał koalicjanta, porównując jego zachowanie do nieprzemyślanych zachowań dzieci na wakacjach.

– Ostatnio mamy przykłady, jak niepoważne zachowanie albo niepoważne słowa mogą zrodzić bardzo poważne konsekwencje. Jak puszczamy dzieci na wakacje, to im przecież mówimy: „nie rób głupot, bo głupoty mogą zamienić się w dramat”. W polityce jest dokładnie tak samo – stwierdzał Donald Tusk.

Hołownia tłumaczy się ze słów o „zamachu stanu”

Szymon Hołownia postanowił zareagować na wywołane przez siebie zamieszanie i jeszcze w sobotę zamieścił sprostowanie w mediach społecznościowych. „Widzę, że jest potrzeba, więc wyjaśniam, że sformułowania »zamach stanu« użyłem we wczorajszym »Gościu Wydarzeń«, podobnie jak wielokrotnie wcześniej, nie w znaczeniu prawnym — co zresztą w rozmowie zostało wyraźnie podkreślone – a politycznej diagnozy, opisu sytuacji, w której dochodzi do poważnej destabilizacji państwa i podważenia zasad demokracji” – pisał.

Jak powtórzył, „w przestrzeni publicznej wielokrotnie formułowano wobec niego oczekiwania, by nie uznać werdyktu wyborców, nie zwoływać Zgromadzenia Narodowego w celu zaprzysiężenia prezydenta elekta albo dokonać obstrukcji poprzez ogłaszanie w Zgromadzeniu przerw, wzywano do niekonstytucyjnego przejęcia obowiązków prezydenta czy wreszcie – zarządzenia nowych wyborów”.

Marszałek Sejmu z apelem do polityków

„Na wszystkie te, padające publicznie, sugestie odpowiadałem jednoznacznie i zgodnie z prawem: wyborom prezydenckim przysługuje domniemanie ważności, należy wyjaśnić na drodze postępowań prokuratorskich wszystkie przypadki nieprawidłowości w procesie wyborczym, nie ma podstaw faktycznych i prawnych do niezwołania Zgromadzenia Narodowego i odebrania przysięgi od nowo wybranego prezydenta RP” – zaznaczał.

Następnie Hołownia przypomniał, że od wyborów prezydenckich minęły już dwa miesiące. „Apeluję do obu stron politycznego sporu, by z jednej strony nie doszukiwać się spisków tam, gdzie ich nie ma, z drugiej – nie podważać demokratycznego werdyktu wyborców, niezależnie od tego, jakie emocje budzi” – pisał.

Podobne artykuły