Żałoba w świecie esportu. Zmarł kolega Molsiego z Team Vitality
„Z bólem serca informujemy was, że nasz gracz VALORANTA, Karel »Twisten« Asenbrener, odszedł minionej nocy. Jesteśmy ogromnie zasmuceni tą druzgocącą stratą, a nasze pierwsze myśli i modlitwy kierujemy w tym trudnym czasie do jego rodziny oraz przyjaciół. Cały Team Vitality jest zdruzgotany tą informacją, dlatego też na resztę dnia wstrzymujemy naszą komunikację. Spoczywaj w pokoju, Karel” – przekazano w komunikacie na oficjalnym profilu Team Vitality.
Esportowa kariera Twistena
Karel Asenbrener z Team Vitality związał się w listopadzie ubiegłego roku. Razem z MOLSIM występował m.in. na Valorant Champions Tour. Przedtem występował też w barwach czeskich eSuba i Entropiq oraz w niemieckiej organizacji BIG. Nawet dwa tygodnie temu występował na najwyższym poziomie w ramach VCT EMEA, próbując wywalczyć z Vitality awans na zawody VALORANT Masters Tokyo. Jego drużyna przegrała jednak z FUT Esports, kończąc cały turniej na miejscach 5-6, poza strefą wygranych.
„Dziś po przebudzeniu otrzymaliśmy najgorszą możliwą informację. Straciliśmy naszego kolegę z zespołu, przyjaciela i brata, Karela. Brak mi słów, by opisać to, jak się teraz czuję. Był on utalentowany i miał ogromne aspiracje, by stać się najlepszym” – pisał o śmierci Twistena MOLSI.
Depresja i inne problemy zawodnika z Czech
Oficjalnych przyczyn śmierci 19-latka nie przedstawiono. Twisten miał jednak w ostatnich czasie poważne problemy z depresją. Przyznał się nawet, że okaleczył swoje ciało w ramach jednego z epizodów depresyjnych.
„Po Redbullu miałem ciężki czas w życiu osobistym. Zmagam się z depresją od ponad dwóch lat. Po Redbullu, gdy mieliśmy wakacje i wszyscy wrócili do swoich krajów na święta, moja depresja szybko się nasiliła. Nie wiem, czy ludzie na LOCK//IN to zauważyli, ale podczas świąt zrobiłem sobie złe rzeczy” – informował fanów w lutym tego roku.
„Samookaleczyłem się i przez kilka dni byłem w złym stanie, rozważałem zakończenie tego wszystkiego, ale mój ojciec mnie uratował. Spędziłem kilka dni w »najgorszym« szpitalu psychiatrycznym dla osób z poważnymi problemami” – dodawał. Jego zespół pod informacją o śmierci zawodnika zamieścił odniesienie do organizacji Mental Health Europe. Ostatnia wiadomość 19-latka na Twitterze brzmiała po prostu „good night”, czyli „dobrej nocy”.
Czytaj też:
Gwiazdor Premier League groził śmiercią byłej partnerce. Sprawa trafiła na policjęCzytaj też:
Nie żyje 14-latek. Lakoniczny komentarz szkoły