23 September, 2025

Wybrali się w rejs skuterami, wpłynęli do Rosji. Tak Polacy tłumaczyli się SG

Wybrali się w rejs skuterami, wpłynęli do Rosji. Tak Polacy tłumaczyli się SG

Wybrali się w rejs skuterami, wpłynęli do Rosji. Tak Polacy tłumaczyli się SG

Ukarano ich mandatem Źródło: strazgraniczna.pl Kilku śmiałków z Polski postanowiło na skuterach wodnych wkroczyć na teren Rosji. O sprawie poinformowała Straż Graniczna.

W Ukrainie trwa właśnie wojna. Niedawno rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną i zostały zestrzelone przez wojsko, ze względu na stworzenie zagrożenia dla obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.

Pomimo konfliktu zbrojnego, licznych i niepokojących incydentów, które pogarszają i tak bardzo złe relacje z Rosją, kilku śmiałków z polskim obywatelstwem postanowiło wypłynąć w strefę S-9 na Zalewie Wiślanym. Jak informuje w komunikacie prasowym SG, jest ona „zamkniętą na stałe dla żeglugi i rybołówstwa”. Później „przekroczyli granicę państwową wbrew przepisom i przez siedem minut szusowali na wodach Federacji Rosyjskiej” – czytamy.

Dużo w ten sposób ryzykowali i słono za to zapłacą.

Polacy na skuterach wodnych wypłynęli na rosyjskie wody. Tak skończył się ich dziki rejs

Gdy wrócili, czekał na nich poduszkowiec SG. „Mowa o sześciu obywatelach Polski, którzy 21 września, trzema skuterami wodnymi, wybrali się w rejs po zalewie” – informują służby.

„O przekroczeniu granicy państwowej wbrew przepisom z Polski do Rosji (…) powiadomiono załogę jednostki pływającej SG-413. Po powrocie skuterów na polskie wody zalewu grupa kontrolna przystąpiła do kontroli osób płynących na skuterach. Za naruszenie strefy zamkniętej i przekroczenie granicy państwowej wbrew przepisom kierujących ukarano mandatami na łączną kwotę trzech tysięcy złotych. Dwie osoby zostały pouczone. W rejsie brała udział jedna osoba nieletnia” – dowiadujemy się z notatki prasowej.

Tak tłumaczyli się mundurowym

W trakcie interwencji mundurowi ustalili, że „sternicy nie znali oznakowania granicy państwowej na akwenie Zalewu Wiślanego”. Postanowili spróbować wytłumaczyć się funkcjonariuszom. Twierdzili, że „nie zauważyli pławy granicznej nr 10 i nie zorientowali się, że przebywali 0,7 Mm [mili morskiej – red.] na terytorium Federacji Rosyjskiej”.

„Nawet mijając Narmeln nie zauważyli, że przepływali obok bazy służb granicznych Rosji” – przytacza słowa śmiałków SG.

Podobne artykuły