17 June, 2025

Zakłócenia GPS nad Polską. Siemoniak nie ma wątpliwości, czyja to wina

Zakłócenia GPS nad Polską. Siemoniak nie ma wątpliwości, czyja to wina

Zakłócenia GPS nad Polską. Siemoniak nie ma wątpliwości, czyja to wina

Tomasz Siemoniak Źródło: Shutterstock / Grabowski Foto Minister spraw zagranicznych oraz koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak wypowiedział się na temat zakłócania sygnału GPS nad Polską. Temat ten omawiał w programie „Graffiti” w Polsat News.

Doniesienia o coraz poważniejszych zakłóceniach sygnału GPS nad Morzem Bałtyckim oraz w północnej Polsce wymusiły komentarz ze strony szefa MSWiA oraz ministra koordynatora służb specjalnych.Na antenie Polsat News Tomasz Siemoniak podkreślał, że polskie służby podchodzą do tematu z dużą uwagą. Nie wahał się też wskazać głównego podejrzanego.

Zakłócanie sygnału GPS nad Polską. Siemoniak komentuje

– To wpływa na bezpieczeństwo, to wpływa na działania różnych naszych wojskowych instalacji i wojskowych jednostek – mówił polityk. – Ponieważ dzieje się to na dużej przestrzeni – mówię tu o południowym Bałtyku – wpływa to też na innych, więc to jest absolutnie niedopuszczalne – dodawał.

– Natomiast patrząc na wojnę rosyjsko-ukraińską, czy patrząc na wojnę izraelsko-irańską, to sygnał GPS, namierzenie, nawigacja, stają się krytycznymi elementami tych konfliktów i oczywiście my musimy wyciągać z tego wnioski i zapewnić bezpieczeństwo naszym systemom – podkreślał Siemoniak.

Siemoniak: To Rosja zakłóca sygnał GPS nad Polską

Zapytany o stronę odpowiedzialną za całą sytuację, wskazał bez wahania. – Nie ma co do tego wątpliwości, że Rosja w tym macza palce – mówił. – Służby się tym zajmują od dłuższego czasu we współpracy z władzami odpowiedzialnymi za żeglugę powietrzną, za bezpieczeństwo polskiej przestrzeni i nie chcę tutaj mówić o szczegółach, bo te działania nie są jawne, natomiast traktujemy to niesłychanie poważnie – zapewniał.

Minister stwierdzał przy tym, że zakłócenia systemu GPS zdarzają się zbyt często i dotykają nie tylko Polski, ale też krajów sojuszniczych. – To jest jeden z wielu przykładów tego, że Rosja co najmniej nie liczy się tutaj z innymi państwami. Trzeba powiedzieć, że to jest sytuacja w której, jeśli Rosjanie przeprowadzają jakieś ćwiczenia, działania itd., to rutyną jest zakłócanie sygnałów w takim przypadku po to, żeby nie zostali namierzeni – ujawnił.

Podobne artykuły